Wpis z mikrobloga

Wczoraj, będąc na spokojnej przechadzce w Parku Reagana w Gdańsku, by się zrelaksować przed kolejną dawką sesyjnej nauki, nagle ktoś brzmiący na wstawionego woła mnie z lasu, na co chciałam przyspieszyć kroku, bo to nie moje klimaty( ͡º ͜ʖ͡º) Mężczyzna ponownie woła, prosząc o zaczekanie i o pomoc. Okazało się, że chłopak lat 20, jak się później dowiedziałam, miał całą zakrwawioną stopę, tłumacząc mi, że wszedł w potłuczoną szklaną butelkę w lesie. Strasznie nieciekawie to wyglądało, bo jeszcze że krwi było dużo, to wszystko ubrudzone w leśnej ściółce. Miał jakieś odpały, mówiąc, że palec mu lata góra-dół - na co na szczęście nie wyglądało. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jakoś doszedł do ławki na jednej nodze, a ja tymczasem dzwoniłam już na 112. W dyspozytorni po mojej relacji, "miła pani" powiedziała mi, że "jak to sobie pani wyobraża, że pogotowie przyjedzie do rozciętej nogi? Ale dobrze, połączę panią". No nie powiem, lekko mnie rozjuszyła tym tekstem, bo co ja miałam z nim zrobić. W oczekiwaniu na pogotowie chłopak kilka razy mi odlatywał, użyję tego słowa, bo nie wiem, czy to od krwi, czy od tego, że był odurzony. Próbując z nim utrzymać kontakt, klepałam go po twarzy i pytałam o dane, ile ma lat, co tu robi itd. Powiedział "wow, dawno takiego melanżu nie miałem..." No pogratulować bulwo, że przez twój melanż teraz stoję i czekam z tobą na pogotowie.
Pogotowie przyjechało dość szybko, pytają się co się stało, chłopak im odpowiada, że "ukradli mi nerkę i jej szukałem". Sanitariusz odpowiada "dobrze, że nie wykorzystali" (taki śmieszek). Chodziło oczywiście o saszetkę xD Sanitariusze prosili go, żeby poruszył palcami, bo nie mogli zlokalizować miejsca rozcięcia. Ten poruszył palcami u ręki. xD O jaką bekę sobie mieliśmy z sanitariuszami. xDD Po czym powiedzieli mi, że nie jestem już potrzebna i mogę sobie iść.



tl;dr Byłam na spacerze i zaczepił mnie #!$%@? typ, który miał zranioną stopę. Incydent po najgrubszym melo w jego życiu. Prawie umar.

#coolstory #bekazpodludzi #melo #trojmiasto ##!$%@?
  • 17