Wpis z mikrobloga

#korwin
#kukiz
#4konserwy

Tak się zastanawiam nad programem zaproponowanym przez Gwiazdowskiego. Tak w skrócie to uproszczamy a nie obniżamy podatki. Sondujemy możliwość wprowadzenia najbardziej złodziejskiego podatku czyli podatku katastralnego. Zamiast zmniejszać ilość urzędników to przerzucamy ich z jednego urzędu do drugiego. Zamiast sprawiać aby biedniejsi więcej zarabiali to w przypadku wprowadzenia stałego VATu wysyła się ich po socjal.

To ma być ta rewolucja i "wolny rynek"? To jest jakaś parodia. Jedyne co się zapewne zmieni to to, że trudniej będzie "okradać" państwo i kombinować.
  • 9
@daj_pan_spokoj: Dlaczego dobytek stały ma być w jakiś sposób opodatkowany? Już raz za to podatek zapłaciłem. Może od razu stały podatek co roczny od posiadania butów? Dlaczego jak ktoś kto kiedyś się dorobił i nabył nieruchomość przewidując koszty utrzymania nagle ma dostać na ryj taką kwotę do zapłaty. OK, ja rozumiem nawet wprowadzenie jakiegoś stałego podatku dla wszystkich (do budżetu gminnego) na utrzymanie dróg, koszenie fos czy innych rzeczy o które
@rskk: A to całkiem dobry kierunek, problemem Polski nie jest wysokość podatków, a ich skomplikowanie i zbędna biurokracja z tym związana. Ukrócenie kombinatorstwa też jest jak najbardziej pozytywne.
@Graff: ja tu widzę maksymalizację wpływów do budżetu poprzez utrudnienie ich ominięcia. Podatek katastralny nie wiem czy byłby ich ułatwieniem, jeżeli wycena nieruchomości spadłaby na właściciela a przy ich rzetelnym sprawdzeniu i tak czuwaliby urzędnicy.