Wpis z mikrobloga

Uderzyło mnie to jak różnie można postrzegać wielkości. Przeglądając starsze artykuły na poważanych i chętnie wykopywanych #ciekawostkihistoryczne natrafiłem na zdanie:

Mieszkańcy okupowanej Polski nagminnie współpracowali z Niemcami.

(tekst: Prawda była inna! TOP10 zakłamanych historii)

Nagminny znaczy bardzo częsty, powszechny, a więc gdy przeczytałem tę frazę miałem przed oczami donosicieli w każdym domu i na każdej ulicy, tj. przynajmniej kilka jeśli nie kilkanaście procent. Po kliknięciu w artykuł możemy zapoznać się z przykładem sytuacji w stolicy GG tj. Krakowie przytaczanej na podstawie książki „Okupacyjny Kraków w latach 1939-1945” profesora Andrzeja Chwalba:

Czyli na 300 mieszkańców – 1 konfident.


1 na 300 tj. ~0,33%,? Czy to dla was znaczy powszechny, bardzo częsty?

#czepliwyantros #statystki #okupacja #historia #krakow
  • 5
@Goglez:

Nie, ale uznali że czymś trzeba przykuć uwagę.


Zrozumiałbym gdyby chodziło o nagłówek tabloidu, a nie magazyn historyczny, a tutaj jest jeszcze gorzej, bo to że Polacy nagminnie donosili jest częścią artykułu " Prawda była inna! TOP10 zakłamanych historii", tekstu który ma odczarowywać różne mity na temat historii, chcą pokazać że wbrew temu co o sobie myślimy byliśmy jako nacja donosicielami
@antros: Nie chcę się zastanawiać, od ilu procent można użyć słowa "nagminnie", ale warto zwrócić uwagę, że chodzi o jednego konfidenta zidentyfikowanego przez AK na 300 mieszkańców. Ilu było tych, których AK nie znała? Poza tym tu chodzi raczej o stałych współpracowników, a byli jeszcze tacy, którzy pisali pojedyncze donosy. W innym tekście na stronie możemy przeczytać np. "Fragment tez programowych grupy konspiracyjnej „Znak”, przesłanych Delegaturze Rządu w czerwcu 1941 r.":