Wpis z mikrobloga

@funthomas: Odnośnie picia jak w całej Ukrainie. Unikajcie milicjantów(teraz policja podobno) i najlepiej pijcie w miejscu, gdzie piją miejscowi. W razie czego udawajcie, że nie rozumiecie co mówią. Z mandatami jest tak, że nie mogą oficjalnie i musi przejść przez sąd, więc szybciej odpuszczą, albo można hrywienki zapłacić za picie od ręki do ręki.
@TenebrosuS: Nie, ale zapamietałem że wejscie tej nowej policji ma sie odbyc 4 lipca w Dzien Niepodleglosci w USA.
Tyle ze nie wiem czy nazwe zmienia od razu wszedzie czy najpierw w miastach gdzie będą już ci nowwoprzeszkoleni.
masz jakies vacatio legis


@TenebrosuS: Mam nadzieję że rozumiesz to że chodzi o zmianę nazwy policji od 4 lipca a nie o zakaz picia.

blisko jest granica z Rumunią

Granica z Rumunią blisko ale przejścia granicznego nie ma. Jest tylko z Mołdawią w Reni.
Granica z Rumunią blisko ale przejścia granicznego nie ma. Jest tylko z Mołdawią w Reni.


@Stefanescu: Dlaczego nie ma?

Swoją drogą, zawsze mnie zastanawiało. Jak dostać się do południowej częście obwodu odeskiego - na południe od ujścia Dniestru? Można tylko przez Mołdawię?
@Lurch: Tylko przez Mołdawię. Teoretycznie jest to przejście ukraińsko-mołdawsko-rumuńskie, gdyż posterunki znajdują się w niedalekiej odległości ale praktycznie są to dwa oddzielne przejścia i podróż przez nie to katorga. Już nawet sam dojazd z Odessy do granicy to masakra a droga jest tylko jedna. Asfalt tak dziurawy jak nigdzie na Ukrainie. Sam nie wiem czemu nie ma przejścia bezpośrednio z Rumunią. Pewnie to pozostałość po ZSRR gdy Mołdawia była jego częścią