Wpis z mikrobloga

No i stało się Mirki, od wykopu i doty dostałem raka xD
Od tych wpisów ciach i ciach Minęło sporo czasu. Dodaje kolejny bo sporo osób pytało na PW co dalej ze mną, co dokładnie zdiagnozowano itd. Na początek muszę im podziękować bo to miłe, kiedy masz wrażenie że obcy człowiek z drugiego końca Polski przejmuję się czy nie przekręcisz się w następnym tygodniu. Po wyjściu ze szpitala, czekałem w domu na wyniki biopsji. Miało to trwać tydzień, oczywiście wysłali wyniki na inny adres niż prosiłem i dostałem je po trzech tygodniach xD no ale w końcu dostałem i z nich wynika że wyhodowałem sobie chłoniaka. Zwierzak w śródpiersiu, uciska żyłę główną i płuca, przez co bez leków puchnie mi ryj, wyglądam jak świnia i mam problemy z oddychaniem. Wcześniej było podejrzenie trochę innego nowotworu, więc jeszcze nie mam imienia dla pasożyta. W czwartek miałem pierwszą konsultację u onkologa. Myślałem że porozmawiam, pokaże wyniki badań i wrócę do domu czekać na miejsce w szpitalu. Pani doktor jak mnie obejrzała, powiedziała że mnie nie puści do domu i tym samym od czterech dni już leżę sobie w centrum onkologii na Ursynowie. Mają mnie postawić na nogi przez pierwsze kilka dni, a później przygotować do chemioterapii. Bo chłoniaka trzeba potraktować chemią. Trochę psychicznie się podbudowałem bo w końcu wiadomo co jest i jak to leczyć. A rokowania są całkiem pozytywne. Za tydzień idę do fryzjera zgolić się na łyso, głupi mi bo tylko ja mam włosy na oddziale xD

Wybaczcie, że nie zawołam bezpośrednio tych którzy o to prosili bo dodaje wpis z telefonu, ale zakładam tag #borzotrujepasozyta tak jak komuś obiecałem i pod nim będę starał się swoją przygodę ze szpitalem aktualizować. A będę miał czas bo leczenie potrwa co najmniej 5 miesięcy o.O

#szpital #rakcontent
B.....o - No i stało się Mirki, od wykopu i doty dostałem raka xD
Od tych wpisów ciac...

źródło: comment_pwo4ct5GIqznuzpyeR5MW92FQf8XdpH1.jpg

Pobierz
  • 47