Wpis z mikrobloga

#truestory #oswiadczenie #polisa #samochody #oszukujo #przestroga

Mireczki dziś moje true story zaczne od początku.
Jestem fanem samochodów BMW w styczniu tego roku kupiłem sobie fajna e34 troche do pogrzebania ale podobała mi się kupiłem od jakiegoś #gownioka przejechaliśmy się pośmigałem itp itd . ok podpisaliśmy umowe, w marcu sprzedałem owe BMW innemu kolesiowi (wyjazd i nie był mi potrzebny samochód) wracam z #pwr po sesji do #wies a tutaj hoho 2 listy z windykacji otwieram zdenerwowany i patrzę a tam wezwanie przedsądowe do uregulowania kwoty za OC od dnia 8.01-28.08 mówie kufa co jest nie tak, zadzwoniłem wymiana zdań proszą o przesłanie umowy sprzedaży, co się okazało ??
OC było w 2 ratach a gówniok od którego kupiłem poinformował że sprzedał samochód i zaządał zwrotu pieniedzy za ten czas tzn za okres 08.01 -28.02 bo płacił tylko jedną ratę czyli wychodzi ze wyruchał mnie na 60 zł :O.
Od tej pory na każdej umowie będe pisał że sprzedający przekazuje na rzecz kupującego w pełni opłaconą polise OC/AC
  • 10
  • Odpowiedz
@BUMBOKLOK: Dokładnie taka sama historia mi się teraz przydażyła. Kupiłem grata na zimę co by E30 sniegu nie widziała, pojeździłem 4 miesiące i sprzedałem. Jakoś miesiąc po sprzedaży list z firmy windykacyjnej że muszę uregulować ratę za OC w wysokości prawie 350zł (auto kupione za 1300zł)... ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
Tyle, że to tak nie działa. Kupujesz auto i dostajesz OC, a co za tym idzie wszystkie obowiązki i prawa w związku z nim. Koleś mógł sobie sprzedać auto z jedną opłaconą ratą OC i nie w tym nic nienormalnego. Nie mógł sobie zrezygnować "bo tak", a jedynie dał info do ubezpieczyciela, że sprzedał pojazd, a ubezpieczyciel zrobil po prostu rekalkulację na Ciebie i wezwał do zapłaty zaległej składki. Ciebie dotyczą wszelkie
  • Odpowiedz
@Finansolog: Wiem wiem, tylko zgłosił się do mnie nie ubezpieczyciel a firma windykująca. Gdyby zgłosił się ubezpieczyciel to po przeliczeniu skladki pewnie nie wyszłoby więcej jak 100-150zł.
  • Odpowiedz
@Cilthal: #!$%@? to poprzedni właściciel tego auta. Mówił że OC opłacone do końca. Na późniejsze telefony nawet nie odpowiadał a przecież nie pojade obić komuś pyska za 350zł ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@NoSiemanko: Tu akurat racja, bo powinien Cię poinformować o tym jak sprawa wygląda z OC. Odnośnie windykacji to bardzo modne ostatnimi czasy - firmy (nie tylko ubezpieczyciele) nie informują za wiele, a jedynie później dostajesz od windykatora pisemko :/
  • Odpowiedz
@NoSiemanko: wiesz, znam takich co by pojechali za mniej, w imię zasad.
Generalnie dziwne, że zgłosił się od razu "kruk", no ale nie wszyscy kierują się jakąś tam logiką w prowadzeniu biznesu.
  • Odpowiedz
@Cilthal: A co się mają szarpać i tracić moce przerobowe pracowników, wysyłki ponaglen, maile, listy, telefony. Wolą sobie dogadać współpracę z windykacją zewnętrzną i oni dla nich robią tą robotę, ot co. O skuteczności to chyba nie mamy co dyskutować. Na co prędzej odpowiesz, na grzeczne prośby ubezpieczyciela, czy jeden list od windykacji? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz