Wpis z mikrobloga

@Savrith: nie pamiętam jak się ta ulica nazywa, jadąc z rynku w stronę poczty, mijasz ją po lewej i jedziesz prosto, jest tabliczka że tylko dla miejscowych albo służb, ale i tak jedziesz i w pierwszą albo drugą uliczkę w prawo, tam często są miejsca nawet w weekend. I pyszne lody, najlepsze w Kazimierzu. I blisko do bulwaru.
pyszne lody, najlepsze w Kazimierzu. I blisko do bulwaru.


@parachutes: pyszne były gdy właścicielem był jeszcze Pan Wyglądała, ale to staaaare dzieje. A ulica nazywa się sadowa :)
@parachutes: nie wątpię :) dalej są dobre. Teraz właścicielka jest p. Tuznik, odkupiła zakład i receptury (tak z 20 lat temu). Mimo to gdzieś, trochę smaku zgubili po drodze...albo to smaki dzieciństwa stawia zbyt duże wymagania.