Wpis z mikrobloga

@esposito: Nie mam, czytałem w wydaniu papierowym. Powoływał się tam na dużą rolę spekulantów (oprocentowanie w bankach było znacznie wyższe niż w innych krajach. Wiadomo, że oprocentowanie jest ceną za ryzyko. Skoro banki greckie miały wyższe oprocentowanie lokat, to znaczy, że inwestowały w bardziej ryzykowne instrumenty. Inwestorzy musieli zdawać sobie z tego sprawę (albo są ignorantami). Jak ludzie mają nietrafione inwestycje, to nie ma głosów, żeby rząd im rekompensował straty.