Wpis z mikrobloga

@TheMan: szli z nadzieją w sercach, chcieli wyrwać się z jarzma okupanta. Co dzień widzieli jak ich bracia i siostry giną od strzałów w tył głowy podczas łapanek. Chcieli choć przez chwilę poczuć się wolni. Druga kwestia, padł rozkaz a rozkazy się wykonuje. Nie nam ich oceniać, nie byliśmy w ich sytuacji. Nie możemy o nich nigdy zapomnieć bo złożyli najwyższą ofiarę. Czy to tak wiele, przystanac ten raz w roku,