Wpis z mikrobloga

Od ładnych kilku lat męczę się z puchnacym kolanem. Wizyty u kilkunastu różnych lekarzy. Była artroskopia kolana(diagnoza : częściowe usunięcie ciałka Hoffy/a, patologicznego fałdu maziowegowy, przewlekle zapalenie błony maziowej i płukanie jamy stawu - czyli tak naprawdę kosmetyka, jakieś leki i bedzie pan zdrowy) wykluczone badaniami: bolerioza, paciorkowce, RZS, jakiś niby ropień przy kręgosłupie, dna moczanowa, łuszczyca stawów, nawet sarkoidoza i jeszcze kilka innych chorób. Nikt nie potrafił stwierdzić od czego ciągle kolano puchnie, a właściwie robi się "bania". Poszedłem w stronę medycyny naturalnej - hirudoterapia. Miesiąc temu miałem pierwsze pijawki i od tamtego czasu kolano ani nie bolało, ani nie pojawił się obrzęk. Pierwsze zrobiłem w gabinecie, a teraz zamawiam z instytutu i sam sobie "stawiam". Jak mnie wyleczo to będę wniebowziety!!!

#medycyna #hirudoterapia #pijawka #pijawki #truestory
k4rolex - Od ładnych kilku lat męczę się z puchnacym kolanem. Wizyty u kilkunastu róż...

źródło: comment_zUBZUiiMaBcw6lTVUveeH0TM9Y4lqrbN.jpg

Pobierz
  • 116
bioenergoterapeutki, która zaleciła jej okłady z glinki, jedzenie galaretek z żelatyny i skorupek od jajek


@wykopnieta: Pewnie leki przeciwcukrzycowe to tylko ściema żeby wyciągnąć hajs i to właśnie glinka i galeretki utrzymują ją w dobrym zdrowiu ( ͡° ͜ʖ ͡°). Gdyby bioenergoterapeutka zaleciła jej palenie papierosów to znaczyłoby że papierosy leczą cukrzycę i stopę cukrzycową?
@wysuszony: kiedyś podchodziłem sceptycznie do niekonwencjonalnych metod leczenia, ale mam w rodzinie kilka przykładów na to, że ziółka czy jakieś "szamanskie" mikstury w połączeniu z innymi lekami, albo nawet w pojedynkę, znacznie przyczyniały się do poprawy zdrowia. Prawda jest taka, że póki ktoś nie przekona się na własnej skórze, albo skórze bliskich to będzie robił #!$%@? z takich metod leczenia.