Wpis z mikrobloga

Nie no, Mircy, zdenerwowałam się ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Jakoś miesiąc temu rodzice robili zakupy w MarcPolu. Nieduże. Jakiś chleb, mleko, cukier itp. a do tego czteropak saszetek z psim jedzeniem. Taki czteropak kosztuje może max. 20 zł. Gdy doszło do płacenia, okazało się że rachunek jest nieadekwatnie wysoki w stosunku do zakupów. Patrzą na paragon, a tam ten czteropak z psim żarciem za 47 zł. Pytają o co chodzi. Przecież to niemożliwe, by te saszetki kosztowały aż tyle. Zgłosili to obsłudze. Okazało się, że ktoś nabił złą cenę. Zakup anulowany, pieniądze oddane, obietnica poprawy.

Dzisiaj tata pojechał na zakupy znowu do tego samego sklepu. Znowu kupował saszetki. Znowu ten sam problem. Tata zwraca uwagę kasjerce, że to niemożliwe, by to jedzenie kosztowało aż tyle. Kasjerka oburzona hurr durr czemu pan tak sądzi, jak to niemożliwe, głupoty pan gada. Tata poszedł do kierownika i tłumaczy sytuację. Kierownik przyznaje rację. Zakup anulowany. Pieniądze zwrócone.

No ciekawa jestem ilu ludzi nacięli... Obstawiam, że nadal nie rozwiązano tego problemu. Uważajcie i sprawdzajcie dokładnie paragony.

#marcpol #zakupy #paragony #sklep