Wpis z mikrobloga

Mireczki taka dzwina mnie sytuacja na drodze spotkała i tak nie wiem co do końca mam sądzić na ten temat. Śmigam sobie z pracy i widzę, że na #yanosik pokazuje mi kontrole drogową za jakieś 2 km. Wjeżdżam do wioski, teren zabudowany jadę elegancko 55-60 km/h. Rozglądam się, ale nic nie widać, a na ogonie siedzi mi jakiś narwaniec, widać że się szykuje do wyprzedzenia. Nagle widzę standardowo ustawiony na boczku patrol, dzielnie "suszą" nadjeżdżające pojazdy w tym ja byłem pierwszym wybrańcem. I ten typek za mną chyba ich nie przyuważył bo właśnie w tym momencie mnie wyprzedził. I tak w połowie wyprzedzenia się chyba dopiero zorientował bo widać było, że puścił nogę z gazu, ale po chwili chyba stwierdził, że i tak już po ptakach więc wyprzedza dalej. No i teraz coś co mnie wprawiło w niemałą konsternacją, dzielna pani policjant radar ze mnie przemieściła na wyprzedzającego w trakcie kiedy wyprzedzał, jak ich minął obróciła się z kolegą i tylko coś krzyknęła do kolegi. Myślałem, że zaraz za nim ruszą bo to chyba najbardziej logiczne, ale tak oglądam się w lusterko a Ci tylko dyskutują. Jak myślicie, ruszyła niepotrzebnie radarem i nie zmierzyło prędkości, czy ki #!$%@? się stał, że go nie zatrzymali? I nie piszę tego dlatego, że o nie ktoś złamał przepisy i trzeba go złapać, a raczej o dziwność tej sytuacji.

#policja #fotoradary #truestory
  • 6
@Axtezim: teoretycznie podczas wyprzedzania szczególnie lewym pasem chyba mozna przekroczyc predkosc. W koncu to manewr wysokiego ryzyka i trzeba minimalizowac jego trwanie. Tak mi mowili na kursie ale niestety nie widzialem tego w kodeksie drogowym.
@Axtezim: Policjanci nie mają łatwo. Pracują na wadliwym i niepewnym sprzęcie a tutaj dodatkowo skanowane były 2 auta równocześnie z różną prędkością. Cokolwiek by nie wykazało ich urządzenie jest to wynik który można łatwo podważyć. I co mieli zrobić w tej sytuacji - zatrzymać tamten pojazd i powiedzieć"Chyba jechał Pan za szybko - źle zrobiliśmy pomiar, ale tak nam się wydaje więc tutaj proszę mandat".