Wpis z mikrobloga

Pewnie 90% osób w ogóle nie zrozumie, o co mi chodzi (jak zwykle), ale szukam filmów, w których wszystko jest przemyślane, w których nie ma rzeczy "bo tak", w których jak bohaterowie siedzą, to nie "po prostu" siedzą, tylko siedzą tak, jak sobie umyślił reżyser. W których jak się pojawia, nie wiem - mleczarz, to nie będzie zwykły mleczarz, tylko rudy meksykanin z jednym uchem i będzie chrząkał, co chwilę wtrącając "no, stary", bo tak sobie wykombinował reżyser. Generalnie filmów, w których osobowość, gusta i specyficzne kaprysy reżysera wylewają się z ekranu. Właściwie wychodzi na to, że szukam reżyserów... Tak specyficznych, jak Jean-Pierre Jeunet, James Wan, Tim Burton, David Cronenberg, Nolan, Terry Gilliam, Polański, Werner Herzog, więcej nie pamiętam na zawołanie.

Gatunki nie mają znaczenia, byle nie były to filmy epatujące bronią, samochodami, przestępcami i nagością.
#film
  • 7
  • Odpowiedz