Wpis z mikrobloga

@empeash: Nie wiem, zależy od chęci i stanu wiedzy ( ͡° ͜ʖ ͡°). Podchodziłem do spiningu kilka razy i nie raz mówiłem sobie, że to nie dla mnie, ale dopiero kiedy złapałem swojego pierwszego bolenia 60tke łyknąłem bakcyla na dobre. Jako gówniak zacząłem od spławika, potem w zaparte z gruntu. Zanim zacząłem świadomie łowić na spinning (bo to nie polega tylko na rzucaniu i zwijaniu) to upłynęło
@DomWedkarza: Zważywszy na ręczną robotę pewnie nie będą to przynęty niskobudżetowe, a wiadomo jak jest z kupowaniem przynęt spinningowych - jak się urwie to trzepie po kieszni dlatego im taniej tym lepiej. W skuteczność nie wątpie, bo łowiłem na gumę Storm z serii naturistic imitujące coś pod ukleję. Wykonanie to majstersztyk. W wodzie wygląda do złudzenia jak prawdziwa. Nawet #januszewedkarstwa by uwierzyli, że to żywe. Miałem na nią sporo brań z
leszkuuu - @DomWedkarza: Zważywszy na ręczną robotę pewnie nie będą to przynęty nisko...

źródło: comment_uF7uJOv7P5zf47F409UC2sqdv4oASByV.jpg

Pobierz
@leszkuuu: miałem dokładnie to samo ze spinningiem, przez 2 lata próbowałem kilkanaście razy i nic, straciłem mnóstwo przynęt i nerwów, jakiś czas temu poczytałem trochę więcej na ten temat, pooglądałem trochę filmów i nie dawno złowiłem swoje pierwsze szczupaki i okonie na spinning i chyba się wciągnąłem bo cały czas myślę kiedy znowu wyskoczyć coś porzucać. Chociaż i tak na 1 miejscu pozostaje karpiowanie to spinning jest jednak dobrą odskocznią od
@teeel: Masz prawdę co do joty. Mnie też już cycuchy swendzo, żeby sobie pojechać nad wodę. Wczoraj mnie już tak dupa piekła, że poszedłem do wędkarskiego kupić sobie kilka gumek () Może za tydzień pojade na mały maraton ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@wodnekule: Obławiałem już kilkakrotnie miejscowe wody wahadłówkami (raczej wąskie i krótkie, masa do 10-12g), niestety drapieżniki nie chciały współpracować. Do tej pory najbardziej łowne są dla mnie gumy i obrotówki. Może dlatego, że żle prowadzę inne przynęty ( ͡° ʖ̯ ͡°) Nie wiem.