Aktywne Wpisy

JatuArmy +9

auto_reply +3
Mam już dość tego, że znajomi i rodzina wykorzystują to, że nie umiem odmawiać. Jak nauczyliście się stawiać granice - np. przestać pożyczać pieniądze?
Skopiuj link
Skopiuj link

Regulamin
Reklama
Kontakt
O nas
FAQ
Osiągnięcia
Ranking
Zaczęło się od tego, że u mnie na uczelni było stoisko dkms i odbywała się rejestracja dawców. Pomyślałem - w sumie czemu nie. Wpisałem dane, pogrzebałem wacikiem w ustach i zapomniałem o sprawie na 3 lata.
Trochę ponad tydzień temu zadzwoniła pani z dkms, powiedziała, że znaleźli kogoś komu mogę pomóc, przez telefon przeprowadziła krótki wywiad medyczny, opowiedziała o metodach pobrania (o tym napiszę później) i zapisała mnie na badania krwi. Mogłem wybrać laboratorium jedno z dostępnych gdzie mam najbliżej. Na maila dostałem ankietę medyczną jako pisemne potwierdzenie rozmowy. Miałem ją wypełnić i odesłać do siedziby fundacji i tak zrobiłem.
Pierwsze badanie krwi było pod kątem wirusologicznym (HIV, HCV i inne wesołe rzeczy) żeby się potem nie okazało, że bardziej zaszkodzę dawcy niż pomogę. Przyszedłem do laboratorium, miła pani pobrała próbkę krwi i na tydzień sprawa ucichła.
Wczoraj dostałem maila z fundacji z prośbą o pilny kontakt - zadzwoniłem, okazało się, że badania wyszły ok i możemy rozpocząć procedurę dawcy. Dostałem kolejną ankietę do wypełnienia, tym razem większą, bardziej szczegółową. Przez telefon dowiedziałem się też trochę o metodach oddania szpiku (są dwie) i o tym co mnie czeka. Ankietę odesłałem, a teraz czekam na termin i godzinę kolejnego pobrania krwi - tym razem dla potwierdzenia zgodności z biorcą.
Jak się sytuacja będzie rozwijać to będę pisać pod tagiem #oddajeszpik
wołam @zolwik89
@Czerw2: Jeszcze nie.
http://www.wykop.pl/tag/szpikodmirka/