Wpis z mikrobloga

#polskiedrogi #sasiad ##!$%@?
Ludzie to #!$%@?.
Mam jednego sąsiada, taką złośliwą #!$%@?ę, przyznam że nie mogę się na niego patrzeć, ale dzisiaj przesadził:
idę do domu z psem na smyczy, normalnie chodnikiem, na terenie postawiony znak "Strefa zamieszkania" (na jego wniosek)
ten wyjeżdża z garażu, zamiast to zrobić powoli, to nie, z impetem - przejechał swój podjazd, kawałek podwórka, wjechał na chodnik przede mnie - dosłownie 3-5cm ode mnie znajdował się jego samochód (cały tył stał przede mną), mało mi psa nie rozjechał.
Jak zwróciłem mu uwagę co on robi, czy nie widzi, to jeszcze pretensje do mnie. ale co ja ci zrobiłem? nic ci nie zrobiłem - i głupi uśmieszek do tego. Odjechał kawałek i dalej przez okno - żebym spadał itp.
powiedziałem mu żeby się nauczył kretyn jeździć, to ten dalej do mnie czy mam jakiś problem.
z auta nie wyszedł, bo wiedział że może się to dla niego źle skończyć.

zadzwoniłem na policję, powiedzieli że jedynie mogą go zatrzymać, jak jakiś patrol na niego trafi i sprawdzić czy trzeźwy....
Jednak myślę, że się przejdę jutro na komendę i zgłoszę zajście, takiej złośliwej #!$%@? jak on, to w życiu nie spotkałem, zachowuje się jak małe dziecko co robi komuś na złość i w oczy się wyprze że on nic nie robi, to nie on itp.
Ciśnienie mi podniósł ładnie 200/200... uważa się za wielkiego biznesmena, słoma z butów wystaje, a z zachowania zwykły durny cham.
  • 7
@Felonious_Gru: @nikitaska: nie chce mi się bawić w żadne polowanie na jego wykroczenia. Jutro pójdę na policję niech chociaż się przejdzie tłumaczyć. Ma tak głupią gadkę, że może sam się przez przypadek przyzna. Na prawdę mnie zbiera jak go widzę, taki z niego kawał złośliwej #!$%@?, debila i chama, chyba najlepsze co zrobił, to że nie wysiadł z auta, bo by dostał od razu w nosa...
@mar111cin: Tylko, czy nie będą na Ciebie kręcić nosem w takiej sytuacji jednak? Policjanci też ludzie, a w takiej sprawie się nie bardzo mogą wykazać, więc niezbyt pocieszeni będą. Choć rozumiem, że w razie czego to takie zgłoszenia są świetnym dowodem w sądzie, gdy kiedyś coś się stanie.
@Dzyszla: @Felonious_Gru:
Byłem, przesłuchiwała policjantka ta sama, co od ostatniej sprawy z tym debilem drogowym co filmik pokazywałem.
Śmiała się, że mam wyjątkowe szczęście. Normalnie przyjęła zgłoszenie, mówi że za to ma 6pkt i teraz kwestia czy się przyzna czy się nie przyzna, czy w sądzie to będzie. Ogólnie gość mi mocno zalazł za skórę jakieś 10lat temu jak się wybudował w pobliżu. Uwierzycie, że dzisiaj do was przychodzi zapytać
@mar111cin: Szczerze to na jego miejscu bym poszedł do sądu. Choć ja dałbym rękę uciąć za to, że to Ty masz rację, to niestety trochę słowo przeciw słowu :/ (chyba, że psiak zezna warczeniem ;p)
Dobrze, że trafiłeś na taką policjantkę. Do będzie spory atut.

A tak mi się skojarzyło - pamiętasz może taką głośną sprawę z Zakopanego, co jakaś babcia ciągle drogę zabudowywała? To chyba podobny przypadek.

I powtórzę raz
@Dzyszla: powiem inaczej - a mam wybór? przecież ich nie zakopię w ogródku (a przydało by się, najlepiej w mrowisku) :/ ale tak to jest, jak ktoś gównem całe życie był, a teraz za wielkiego pana się uważa...

No wiem że słowo przeciwko słowu, jednak myślę, że zrobię zdjęcie jak on zazwyczaj wyjeżdża, a jak będę na podwórku to włącze nagrywanie i stanę w tym samym miejscu co wtedy, co mi