Aktywne Wpisy
mmmzzz +620
Widzę, że spora część wykopków nie pamięta, że jeszcze naprawdę niedawno byliśmy na poziomie Ukrainy. Dobrze pamiętam czasy wszechobecnej korupcji, gdzie mogłeś wjechać pijany samochodem w drzewo i po prostu zapłacić policjantowi 50 zł za brak konsekwencji. Albo przeprowadzić działkę rolną na budowlaną za parę stów. Teraz wykopki uważają się za nadludzi, tak jakby stereotyp Polaka złodzieja i oszusta wziął się z nikąd. Cieszę się, że te czasy mamy już za sobą,
Riiuku +189
Super opinie nasze witaminki mają xd #p0lka
Jak wspomniałem we wcześniejszym wpisie urodziłem się na Pawiaku, w roku 1942. Byłem tam z mamą na oddziale o nazwie Serbia, a tata znajdował się wtedy na oddziale męskim. Spędziliśmy tam dwa lata.
Użytkownik @contraband pytał w jaki sposób udało nam się stamtąd wydostać. Niedługo przed powstaniem Niemcy likwidowali Pawiak, ludzi rozwożono do obozów, moich rodziców również zabrano; mama trafiła do Ravensbrück, a tata do Buchenwaldu. Mnie udało się wydostać dzięki Radzie Głównej Opiekuńczej, działającej wówczas organizacji charytatywnej. Trafiłem do mojej dalekiej krewnej, ciotki u której spędziłem ponad rok. W 1945 roku odnaleźli mnie moi rodzice, cali i zdrowi.
Oczywiście tą część mojego życia znam tylko z opowieści rodziców, krewnych. Byłem zbyt mały, żeby coś zapamiętać. Pamiętam tylko jedną rzecz: szczekającą paszczę psa pilnującego, którym zostałem poszczuty, gdy jedna ze strażniczek pozwoliła mi wyjść z celi, co nie spodobało się przechodzącemu obok niemieckiemu strażnikowi.
Dzieciństwo spędziłem w zrujnowanej Warszawie, uczyłem się tam w szkole podstawowej nr 133, którą ukończyłem w roku 56. Mieszkałem przy polach Bielańskich, na ulicy Swarzewskiej. Nieopodal były pola na których spotykałem się ze swoimi znajomymi z paczki. Żeby dostać się do niej trzeba było przejść test sprawnościowy wyznaczany przez najważniejszych chłopaków w bandzie. Przeważnie było to przejście pod dachem jednej z powojennych ruin, skacząc po wystających ze ścian cegłach, raniąc ręce drzazgami z połamanych belek podporowych. Próbę przeszedłem.
Nasza paczka regularnie spotykała się co tydzień z ekipą wrogą (chłopaków z ulicy Hajoty), w stałym umówionym miejscu. Toczyliśmy ze sobą wtedy bitwy, pojedynki. Nie było to jednak obrzucanie się błotem czy strzelanie z drewnianych pistoletów, biliśmy się na prawdę. Wśród ruin słychać było świst kamieni, okrzyki bojowe, wybuchy petard samoróbek, płacz młodszych chłopaków, powietrze przecinały strzały z prowizorycznych łuków. Jedna z takich strzał, zwieńczona gwoździem, swój lot skończyła na moim brzuchu, co na szczęście nie miało większych konsekwencji niż ból, szczypta strachu i blizna, którą mam do dziś. Wojna pomiędzy bandą Swarzewskiej, a Hajoty trwała dobre lata.
W 55 roku, jako 13 latek symbolicznie i nieświadomie zacząłem swoją walkę z komunizmem. Po powrocie z wakacji wybrałem się z kolegą na pole na którym odbywały się bitwy, na którym mieliśmy bazy i pochowane składy kamieni. Niestety zastaliśmy płot, za którym widniały fundamenty jakiejś dużej, ledwo zaczętej budowy. Oburzyło nas to wielce i stwierdziliśmy, że nie można nam tak po prostu odebrać naszego terenu! W akcie chłopięcej furii usypaliśmy ścieżki suchej trawy wokół płotu i podpaliliśmy je, by bronić swojego terenu. Zostaliśmy złapani przez robotników, którzy zauważyli nasz sabotaż i stłumili go w zarodku razem z ogniem. Trafiłem na milicję, stanąłem przed Kolegium Karnym i groźbą trafienia do domu poprawczego. Na szczęście za wstawiennictwem szkoły i dzięki mądrym rodzicom skończyło się ułaskawieniem.
Takie było moje dzieciństwo w szarej, powojennej Warszawie.
Przy okazji otwieram nowy tag: #obrazystefana pod którym będę publikował, a także pragnę poinformować, że w niedziele o godzinie 17:00 odbędzie się AMA z moim udziałem, serdecznie zapraszam!
http://www.artpal.com/saj?i=50773-2
http://stefanjedrzejeski.deviantart.com/art/Hometown-561820822
Pozdrawiam serdecznie!
#tworczoscwlasna #malarstwo #sztuka #warszawa
@contraband Dziękuję za ciekawe pytanie!
@StefanJedrzejewski: wróciłam do dzieciństwa i książek E. Niziurskiego( ͡° ͜ʖ ͡°)
Swoją drogą, bardzo chciałbym aby Pan stworzył podobną serię na YouTube ale o Stolicy, to byłoby wspaniałe!
@Refusek Czekam z niecierpliwością!
@Jezus_z_Galileii Od zawsze interesowałem się sztuką, w 1963 roku ukończyłem Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Krakowie, potem studiowałem w Akademii Sztuk Pięknych w tym samym mieście.
@lechwalesa: #!$%@? zdjęcie byle głupoty, podpisze to byle jak, jeżeli komuś odpisze to ze wszystkimi możliwymi błędami - 1500 plusów w gorących.