Aktywne Wpisy
soshiu +4
Bylem wczoraj na drugiej randce z dziewczyną poznaną przez #tinder Była bardzo przyjemna. Zalezy mi na niej, co myślicie o tej wiadomości co napisałem? Zbyt nachalnie i za szybko czy okej? #zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #blackpill
WielkiNos +156
Przecież to jest tragiczne! Zamiast promować, że dziecko fajnie samodzielnie myśli głupia baba pokreśliła wszystko żeby tylko było na jej i żeby dziecko zgnoić. I to już od najmłodszych lat.
Kto tych wariatów zatrudnia? ( ಠ_ಠ)
#szkola #matematyka #bekaznauczycieli
Kto tych wariatów zatrudnia? ( ಠ_ಠ)
#szkola #matematyka #bekaznauczycieli
Często bywa przywoływane powiedzenie "idź pod prąd". Jednak czymś wartościowszym wydaje się najpierw próbować odwrócić prąd rzeki tak, by wskazywał innym rybom drogę, dopiero gdy to jest niemożliwe,
płynąć pod prąd. Człowiek posiada (jak obserwuję) naturalną potrzebę jednoczenia się z atmosferą innych ludzi (potrzebą akceptacji, zrozumienia, itp.). Gombrowicz w "Ferdydurke" przedstawił te tendencje do uległości schematom w sposób dość negatywny jako niemożność do ucieczki od "gęby". Ale właśnie ta podatność człowieka utrudniająca bycie nonkonformistą zabezpiecza go w pewnym stopniu przed pychą i egoizmem. Pychą dlatego, że nie musiałby się interesować co myślą inni (bo może myślą właściwie, a samemu wyznaje się fałszywą tezę), egoizmem dlatego, bo Inaczej człowiek miałby mniejszą skłonność do tego, by ludzie z otoczenia mieli właściwy (w obiektywnym sensie oczywiście) światopogląd, sposób myślenia, stan emocjonalny. Poza tym nonkonformizm jest z natury samotny, co daje dodatkowe niedogodności. Dlatego właściwą postawą wydaje się być traktowanie nonkonformizmu jako ostateczność, wcześniej próbować przekonać innych do swoich (ale tylko gdy są obiektywnie właściwe oczywiście!) poglądów.
#filozofia #nonkonformizm #rozkminy #przemyslenia
Co do twojego postulatu, żeby przekonać innych. Jest
Poglądy nie są czymś 100-procentowo pewnym, ale wierzę, że istnieją (być może nie wszystkie) poglądy do których każdy może dojść będąc odpowiednio uczciwym, np. dotyczące sensu życia
@LudzieSaFajni: niegłównostrumieniowym? ;) Jeśli chodzi o przyjmowanie postawy sprzecznej od ogółu na takiej podstawie, że postawa ta jest powszechnie akceptowana, to nazywa się to antykonformizmem. Teoretycznie rzadko spotykany, a w praktyce trochę częściej, głównie przez nieświadomych tego ludzi.
Moją główną uwagą było (i pozostaje) jednak to, że utożsamiłeś nonkonformizm z brakiem otwartości na dyskusję. Co nie jest w żadnym stopniu poprawne, choć może korelacja występuje.
Wiem dlatego, powiedziałem "wierzę". Właściwsze chyba jest uznanie za ważniejsze słuszności danej idei niż jej prawdziwości. Gdyby sens życia nie istniał, co jeszcze robimy na tym świecie? ;) Ok, poglądy nie muszą być obiektywnie prawdziwe, ale chyba mogą być obiektywnie słuszne. Chyba, że dla czystości języka wtedy dana idea nie nazywałaby się "poglądem", tylko jakoś inaczej.