@KolorowyMisio: HURR, DURR NIE CHIŃSKA BAJKA TYLKO... A tak na serio to o świecie do którego trafiają ludzie którzy za życia nie zaznali szczęście, utracili nadzieje, doznali jakiejś krzywdy, nie spełnili marzeń itp.
@Nasu: Od pozycji typu Clannad, Air czy Kanon mozna sie latwo uwolnic, jak czlowiek zda sobie sprawe z tego, ze wywodza sie z gier przygodowych o rypaniu:D
@karol-piotrowski: Akurat Clannad nie jest +18, dopiero Tomoyo's After. @spatsi: Hmm... Czyli przed wielkim rollercoasterem feelsów i dramy, które ciągną się aż do samego końca.
@Nasu: Miałem dość clannadowej dramy już po pierwszym sezonie. To wszystko było tak przerysowane, że momentami czułem się jakbym oglądał jakąś parodię.
@spatsi: To specyficzność produkcji Key, jednemu się podoba, drugiemu nie. Zagraj sobie w Planetarian: The Reverie of a Little Planet od nich, krótkie i mimo ich dramy zajebiste.
@spatsi: Jak szukasz czegos nie-przerysowanego feelsowego, to musisz popatrzec po seriach z przelomu lat 80-90. Na przyklad Maison Ikkoku (rysowala to ta pani, ktora robila Urusei Yatsura, Ranme i Inuyashe), historia o gosciu, ktory wprowadza sie do mieszkania, gdzie landlordka jest pani, ktora zostala wdowa w mlodym wieku. Jest sporo watkow komediowych, do tego seria ma prawie 100 odcinkow, ale jak na standardy wspolczesnego anime historia jest niesamowicie obrzydliwie prawdziwa:) Z
#anime
@spatsi: Hmm... Czyli przed wielkim rollercoasterem feelsów i dramy, które ciągną się aż do samego końca.
Polecam też Little Busters i Tasogare Otome x Amnesia, też mocno feelsowe pod koniec.