Aktywne Wpisy
kopek +200
TVP to teraz tako drugi TVN xd
Co za kraj
Co za kraj
alonzoo3 +90
Pod koniec roku znajomi poznali mnie ze swoją wolną znajomą (30+).
Pierwsze spotkanie było całkiem obiecujące więc zaprosiłem ją na drugie. Powiedziała że jest bardzo chętna ale niestety miała wtedy dużo pracy (2 prace na raz) i nie da rady przez najbliższe 2 tygodnie. Mówię, to ok, daj znać jak będziesz miała czas to coś ustalimy. Powiedziała że ok. I od ponad miesiąca się nie odezwała.
Uznałem, że nie jest zbytnio zainteresowana
Pierwsze spotkanie było całkiem obiecujące więc zaprosiłem ją na drugie. Powiedziała że jest bardzo chętna ale niestety miała wtedy dużo pracy (2 prace na raz) i nie da rady przez najbliższe 2 tygodnie. Mówię, to ok, daj znać jak będziesz miała czas to coś ustalimy. Powiedziała że ok. I od ponad miesiąca się nie odezwała.
Uznałem, że nie jest zbytnio zainteresowana
Czego w niej brakowało żeby można było ją uznać za grę DOBRĄ:
1. Przede wszystkim świata, w Armikrog nie istnieje świat znany z The Neverhood, występują tu jedynie budynki oddzielone od siebie pasami na ścianach po których lata się tym samochodzikiem.
2. Poruszania się na zewnątrz budynków z widoku pierwszej osoby, to było nieziemskie.
3. Widoków zza okna, uwielbiałem w Neverhood patrzeć jak wygląda świat zza okna, a w Armikrog było tylko JEDNO JEDYNE takie miejsce, na samym początku gry.
4. Bardziej takiej "dziwacznej" muzyki, która była fantastyczna w The Neverhood, tutaj mimo tego samego autora, tego się aż tak nie czuje, ona jest zbyt zwykła.
5. Cutscenek.
6. Kreatywności w tworzeniu budynków i pomieszczeń, w zasadzie prawie wszystkie były stworzone na jedno kopyto.
7. Zagadek które w zasadzie się powtarzały. Zabrakło twórcom chyba pomysłów na zagadki.
8. Długości gry, gra była fenomenalnie krótka, ledwo się rozkręciłem i już ją skończyłem. Chyba twórcy nawet przewidzieli, że będzie krótka, bo ledwo grę się zaczęło i już było dostępne to wielkie zielone pomieszczenie końcowe, tylko do niczego wówczas jeszcze nie służyło.
Czy pieniądze które wydałem na tę grę uznaję za zmarnowane? Myślę, że nie, The Neverhood to gra mojego dzieciństwa i czułem się zobowiązany zakupić Armikrog niezależnie od tego jaka ona by była, żeby wynagrodzić twórcom ich trud w tworzeniu gry.
Mam nadzieję, że wyjdzie kiedyś z ich rąk nowa plastelinowa gra, w której się lepiej postarają.
#armikrog #neverhood #gry
@Ciepla_Kupa: Ja przy końcówce nie wiedziałem w sumie co robić z tymi czterema znakami ośmiornic. Musiałem poszukać pomocy w internecie. :P Ale to był jeden raz. Wcześniej było łatwo. Śmiechu nie było, prawda, klimat zepsuli na własne życzenie. Szkoda.
Armikrog kupię jak będzie spadek ceny + dobre promo, ewentualnie jak wyląduje w Humble Bundle.