Wpis z mikrobloga

"Francuskie pociski zaczęły padać na lewo i prawo od nas, pozostawiając po sobie wijące się w agonii ludzkie kształty. Nasze natarcie ustało, a po kilkuminutowym wahaniu cofnęliśmy się. Ogień artylerii podążał za nami , czyniąc wielkie wyrwy w naszym szyku - wkrótce znaleźliśmy się pod francuskim ogniem huraganowym. Powietrze wypełnił gaz i latające wszędzie odłamki stali. Z nawyku ustawiliśmy karabin maszynowy w pozycji ogniowej, po czym niczym zwierzęta zagrzebaliśmy się w ziemi, starając się znaleźć osłonę głęboko w jej objęciach. Coś uderzyło mnie z z tyłu tam gdzie nosiłem maskę przeciwgazową, jednak nie zwracałem na to uwagi. Odłamek pocisku łamał trzonek mojej łopatki, inny zaś wytracił mi jej resztki z dłoni (intensywność proszę Państwa!). Kopałem dalej gołymi rękami, schylając głowę za każdym rzem, gdy w pobliżu detonował pocisk. Chłopak koło mnie został trafiony w ramię i krzyczał o pomoc. Podczołgałem się do niego, rozerwałem rękaw jego kurtki i koszuli zacząłem opatrywać krwawiącą ranę. Gaz był gęsty, że ledwie widziałem, co robię. Oczy zaszły mi łzami i czułem, że się duszę. Sięgnąłem po maskę, wyciągnąłem ją z torby i dostrzegłem z przerażeniem, że przebił ją odłamek, pozostawiając wielką dziurę. Widziałem śmierć po tysiąckroć, patrzyłem jej w twarz, jednak nigdy nie bałem się tak jak wtedy. Natychmiast zmieniłem się w dzikusa. Czułem się niczym zwierzę zapędzone w pułapkę przez nagonkę. Nad wszystkim górował instynkt przetrwania. Spojrzałem na chłopaka, którego opatrywałem. Zdołał w jakiś sposób nałożyć maskę swa jedyną sprawną ręką. Skoczyłem do niego i w jednej chwili zerwałem mu maskę. Resztkami sił próbował wyrwać mi ją z rąk, po czym opadł wyczerpany w tył . Ostatnim, co widziałem, zanim nałożyłem maskę, były jego błagające oczy.". Kapral Friedrich Meisel

Wpływ Wielkiej Wojny na psychikę żołnierzy nigdy do końca nie zostanie poznany, ale wystarczy napisać, że większość ludzi, którzy znaczyli coś w III Rzeszy było weteranami wojny światowej. I nie chodzi to o tak oczywiste wybory jak Adolf Hitler czy Hermann Göring. Hans Guderian będzie świadkiem zmasowanego ataku czołgów Ententy i będzie wręcz osłupiały po tym. Friedrich Paulus walczył pod Verdun, aby po 26 latach pokierować bezdusznym oblężeniem pod Stalingradem. Erwin Rommel walczy w Alpach. Gdy zazwyczaj czyta się takie cytaty (powyższy), to zazwyczaj robią wrażenie, ale po czasie wracamy do codzienności i tyle. Friedrich Meisel do końca życia będzie pamiętał to wydarzenie, które prawdopodobnie zmieniło go na osobistym (takim fundamentalnym) poziomie. Miliony ludzi przez coś takiego przeszło i dla wielu była to furtka do szaleństwa.

Fotografia: Ostrzał artyleryjski w nocy

#fotografia #fotohistoria #historiajednejfotografii #historia #iwojnaswiatowa #wielkawojna #historiaodkuchni #myrmekochoria
źródło: comment_tYUcUcsB0kSNo5HxdDUopHJfq4USR2Ef.jpg
  • 13
@Felonious_Gru: Nie ogarniam o co chodzi z taktykiem.
@Taco_Polaco: Może uda mi się znaleźć wspomnienia żołnierza, który wspomina o tym, że uczono ich jak zabijać ciężko rannych przyjaciół na polu bitwy, żeby się nie męczyli - strzał w tył głowy, cały czas rozmawiasz z tą osobą, aby się nie spodziewała. Było to miłosierdzie, bo warunki nie sprzyjały rekonwalescencji. On mówił, że trzy razy próbował zabić swojego przyjaciela, który był ranny
@Taco_Polaco: O dziwo "Na zachodzie bez zmian" nie jest aż tak bardzo straszne. Właśnie wrzuciłem kolejny post o jednej książce - "Now it ca be told" jest wręcz niewiarygodne (więcej w nowszym wpisie - darmowy audiobook krąży w sieci)

Ogólnie zależy jakie książki chcesz. Historyków, żołnierzy, dziennikarzy?
Klasykiem jest oczywiście w "Nawałnicy żelaza" Ernsta Jungera, ale także "Ogień" Barbussea, ale naprawdę polecam Now it can be told - czasem aż ciężko
@Taco_Polaco: Stosy korespondencji są w książce Petera Harta, ale jak żołnierze to Nawałnicy Żelaza, "Ogień", "Goodbye to all That" Gravesa. Gibbs poważnie daje rade, bo widzi to szerzej i zabierze Was na przejażdżkę od "góry" armii do "dołu" - przykłada się do dat, miejsc, dowódców itd. Poza tym to bardzo współczesna książka jak na te czasy - brutalna i bezlitosna.