Wpis z mikrobloga

#wybory Ale wiecie, że Korwie nie zależy na wejściu do sejmu, a wręcz przeciwnie? Wynik 4,99% byłby dla niego najlepszym możliwym, bo miałby maksymalną możliwą dotację z budżetu bez konieczności robienia czegokolwiek poza głoszeniem swoich haseł w kampanii przez 3 meisiące w roku.

Wejście do parlamentu oznaczałoby konieczność działań, ludzie mogliby go rozliczać za to co zrobił, a czego nie zrobił, jak głosował, czy w ogóle brał udział w posiedzeniach, czy zgłaszał jakiekolwiek projekty ustaw (Korwin nie zgłosił żadnego projektu ustawy za pomocą Wiplera ani nawet nie próbował, btw)

Każdy kuc w pewnym momencie zdaje sobie z tego sprawę i szuka alternatywy do głosowania, a dochodzi nowy narybek, który jeszcze tego nie wie.

#korwin #polityka
Pobierz
źródło: comment_GSJbAUNAzdz9KHxbiFmTXGsK0eqYtMqn.jpg
  • 8
@durielek:

Podsumowanie poselstwa Przemysława Wiplera:

" Pierwsza, podstawowa rzecz, którą udało się tutaj zrobić, to było otwarcie dostępu do stu kilkudziesięciu zawodów, otwarcie albo całkowite, albo szersze. Udało się wprowadzić kilkadziesiąt poprawek, które zgłosiłem w czasie prac komisji deregulacyjnej i dzięki którym kompletnie nie ma ograniczeń, jeśli chodzi o wykonywanie kilkudziesięciu zawodów. Są takie, w których te ograniczenia są dużo mniej dolegliwe, dużo mniej uciążliwe dla Polaków, i dzięki temu dziesiątki
Z drugiej strony czemu Korwin miałby przez Wiplera zgłaszać projekty ustaw z góry skazane na niepowodzenie przy tamtym składzie rządu?


@notrzeba: na tym polega bycie merytoryczną opozycją. Palikot zgłaszał w trakcie kadencji kilkadziesiąt projektów, część z nich bardzo dobrych. Odrzucone projekty ustaw można zostawić na przyszłe kadencje i na lepszy uklad sił wp arlemencie. To nie są zmarnowane pieniądze i czas.
@notrzeba: ale nie ma nic prostszego niż głosowanie zgodnie ze swoimi przekonaniami kiedy ten głos nie ma żadnego znaczenia i się nie liczy.

To kwestia wciśnięcia jednego guzika.

To nie jest działalność merytoryczna.