Wpis z mikrobloga

@itam16: śmieszna sprawa, jechałem 50km/h po prostej, pustej drodze. Prawe koło wpadło w dziurę, wybiło mnie i zaczęło wciągać w zaspę po prawej stronie drogi, odruchowo nałożyłem kontrę. Przez dobre 2 sekundy nic to nie dawało po czym bez ostrzeżenia wystrzeliłem w drugą strone, przeleciałem bokiem przez jezdnie i wpadłem do rowu i dachowałem ;) dla mnie to wszystko trwało z 5 minut ale w rzeczywistości odbyło sie błyskawicznie :P nie
  • Odpowiedz
@itam16: wysiadłem, cyknalem zdjęcie, zadzwoniłem do ówczesnej przyszłej niedoszłej ze "spóźnię sie bo miałem lekka stłuczkę" i tyle, happy end? Nic bardziej mylnego ;) Tato po mnie przyjechał, pośmialiśmy sie, podrzucił mnie do domu i... Juz nie dałem rady wysiąść z samochodu o.O Skończyło sie tak: 6 tygodni w kołnierzu, rehabilitacje, basen, generalnie odcinek szyjny juz do końca życia będę miał osłabiony ;) ale przynamniej był dobry pretekst zeby kupic nowy
  • Odpowiedz
@Tymian: Masz rację z tym ASO, w toyocie bardzo skrupulatnie sprawdzali samochód. Zwracali uwagę nawet na takie pierdoły jak spinki do dywaników, albo zaślepka uchwytu wycieraczki. Teraz mam inne auto i serwisuje w ASO Opla i nie zbyt jestem zadowolony, nie ten poziom usługi, moim zdaniem bezawaryjność toyoty bierze się też z tego że robią co do nich należy na przeglądach.
  • Odpowiedz