Wpis z mikrobloga

Takie coś dzisiaj dostałem:

"O godzinie 7 zero zero odstawiłam swój wehikuł na parking. Przede mną jeszcze piętnasto minutowa przeprawa piesza dzieląca mnie od celu podróży. No wiec zamykam dokładnie wehikuł, błogosławie i ...idę. Przejście podziemne. Nowiutkie bo od jutra ma być oficjalnie oddane do użytku. Ładny kolor, nowe lampy i poręcze. Woow czysto, ładnie. Niee. Rama nowiutka błyszcząca już przejechana sprayem. To samo z chyba wczoraj pomalowanymi ścianami. Jakieś upośledzone stworzenie przeszło chyba przez przejście ze sprayem w reku i jak szlo tak mazało. Żal. Bo to za moje i jego "piniondze" było malowane.
No nic, to idę dalej. Robotnik trasy wz. Z daleko widzę ze zaczepia dziewczynę z dzieckiem. Aha, to już wiem co będzie jak ja będę przechodzić. Minęłam go i oczywiście słyszę pseudokomplementy "jakie nogi, ładne nogi masz! ". Idę dalej, wymijam jakiegoś pana. Ech menela. Mijam go i słyszę za plecami jak butelka która trzymał ląduje w krzakach. Bo do kosza tak daleko.
Powiem Ci ze jakoś nie nosze w sobie bardzo głębokiej urazy do P. Lindy za stwierdzenie, ze Łódź to wymierające miasto meneli. Bo to tak trochę jest miasto meneli dresów i głupiej biedoty.
The end

#lodz #sadstory #patologia
  • 1