Wpis z mikrobloga

#wlosi #iiwojnaswiatowa

"Na szczęście Włosi znaleźli się po właściwej stronie. Podczas negocjacji w Wersalu wydawało się, że dostaną południowy Tyrol, Trento i Triest. Dalmacja i ważny dla Włochów port Fiume [Rijeka] miały przypaść nowo utworzonemu królestwu SHS [Serbów, Chorwatów i Słoweńców], czyli poszerzonej Serbii, która też walczyła i poniosła ciężkie straty.

Przedstawicielami państwa włoskiego na rozmowach w Wersalu byli Orlando, który nadal sprawował funkcję tymczasowego premiera rządu, i Sonnino, który był ministrem spraw wewnętrznych i niskiej klasy dyplomatą. Włosi prosili i błagali, ale nic to nie dało. Wrażliwy Orlando kilka razy wybuchnął nawet płaczem, co według niepotwierdzonej anegdoty skłoniło premiera Francji Clemenceau, który cierpiał na prostatę, do wypowiedzenia następujących słów: ".

G. Hägg "Mussolini. Butny faszysta" (przeł. W. Łygaś)
  • Odpowiedz