Wpis z mikrobloga

Tak właściwie to ja się zastanawiam, czemu z #nfz są takie kolejki? Na moim przykładzie, dostałbym się do specjalisty w czerwcu (!) jeśli na NFZ. Ale prywatnie zapisałem się na następny dzień. Co oznacza że w samych placówkach zdrowia kolejek nie ma. Lekarze i inni specjaliści mają "wolne", nie jest tak że pacjent za pacjentem się dobija.

Więc skąd te kolejki? Przecież mając skierowanie powinno być tak że po prostu rachunek jest wysyłany do NFZ i tyle. Lekarz dostaje to samo wynagrodzenie tyle że przelewem. Więc czemu są osobne kolejki

#zus #rozkminazdupy
  • 5
  • Odpowiedz
  • 0
@list86: no pomysl. Lekarzowi za Twoja wizytę płaci nfz. Lekarz z NFZ podpisuje kontrakt który jest na określoną kwotę, lekarz nie może przekroczyć kontraktu, bo nikt mu nie zapłaci.
  • Odpowiedz
@list86: Kontrakty. NFZ podpsisuje z podmiotem kontrakt na dany rok X punktów. Wizyta w poradni w zależności od wykonanych procedur (badań lub np. drobnych zabiegów) liczy określoną liczbę punktów. Jednostka musi wykonać kontrakt, natomiast za nadwykonania najczęściej pieniędzy nie dostanie lub dostanie je po wielu bojach i procesach (np. mój szpital wywalczył w tym roku hajs za nadwykonania za 2011 rok - ale gwarancji żadnych nigdy nie ma). W związku z
  • Odpowiedz