Wpis z mikrobloga

Wczoraj minęło dokładnie jeden miesiąc, od kiedy mam kota ;D Muszę przyznać, że niespodziewałam się wielu rzeczy, które miały miejsce przez ten czas. Zawsze byłam dog person i jednak dalej jestem, chociaż koty dalej kocham ;DD Najważniejsze:

1. Pierwsze, co muszę zrobić, po otwarciu oczu z rana, to NAKARMIĆ KOTA. Nie mogę iść do łazienki, nie mogę poleżeć. MUSZĘ dać kotu jeść, bo będzie chodził i miałczał po mnie, aż skapituluje.

2. Jak wracam z pracy, to sprawa wygląda podobnie. Bywa tak głośny, że czasem w kurtce jeszcze daje mu jeść.
3. Nigdy, przenigdy, nie pomyślałabym, że mały kot je takie ilości jedzenia.

4. Nigdy, przenigdy, nie pomyślałabym, że kot produjuje takie ilośći... kupy i moczu O.O Nie rozumiem, jak ktoś może sprzątać kocią kuwetę co 2-3 dni... ja jak nie posprzątam 1-2 razy dziennie, to kot nie ma gdzie wejść, bo wszystko brudne.

5. Kot nie je suchej karmy. Nigdy. Żadnej. 4 rodzaje oddałam kotkom dzikim, bo ten dałn nie chce jeść. Za to nie pogardzi kawałkiem cebuli w occie, albo czymkolwiek, co spadnie na ziemię w kuchni.

6. Kot nie rozumie, co to jest PRZESTRZEŃ OSOBISTA. Pies, jak prosi o żarcie, to stoi i nawet jakby piszczał i tańczył obok Ciebie, to jak go odsuniesz, czy krzykniesz, to się uspokoi. Kot wchodzi do talerza. Kot wchodzi na głowę. Kot wchodzi na kanapkę. Kot kąpie się w zupie. Kot usiądzie Ci na twarzy, jak probujesz zjeść. MATKOBOSKO. Choćbym go odkładała na bok, krzyczała, odkładała znowu - on wróci. ZAWSZE WRACA

7. Kot ciumka. Na szczęście przestawiłam go na ciumkanie kocyka, a nie na ssanie człowieka, co jest dużym ułatwieniem, bo można spać normlanie, ale i tak, mruczenie i ciumkanie po kilka h dziennie ;D

8. Kota nie da się zrozumieć. Nie kieruje nim żadna logika. Zawsze nabijałam się z obrazków, że kota się głaszcze, a nagle nie ma się ręki. Dlaczego one to robią ;DD

9. Kot stracił imię. Oficjalnie dalej jest Szyszką, ale nieoficjalnie nazywa się KOT, KOCIE, WYPIEPRZAJMISTĄD, NIEZYJESZ, ZABIJECIĘ, SIOOOOOOOOOO

Cały opis wygląda, jakbym pozwalała kotu na wszystko. Ale nie ;D Ja się staram, ograniczam mu, nie pozwalam, a on i tak swoje ;D

Żeby nie było - są też wspaniałe chwile:

1. Skurczybyk rośnie jak na drożdżach. Miesiąc temu ważył 513 g, dzisiaj waży 942 g.

2. Nigdy nie przypuszczałam, że koty tak dużo LIŻĄ ;D No bez jaj, jak pies, podchodzi i liże po rękach, twarzy, czymkolwiek

3. O dziwo, maluch nie drapie. Jak atakuje nas, bawi się, to pazury ma zawsze schowane nie mam żadnych kocich podrapań. Za to gryzie ;D

4. Jest przekomiczny, tupta jak Stewie Griffin, biega jak posrany po całym domu i bawi się wszystkim, czymkolwiek, jakkolwiek ;D

5. Uwielbia zasypiać na moich plecach albo dekolcie. Jak ważył 0,5 kg, to był niewyczuwalny praktycznie, teraz jest nieco gorzej, bo zajmuje sporą powierzchnię i ciąży ;D

6. Od jakiegoś czasu uczy się wskakiwać na wyższe, niedostępne miejsca. Co za tym idzie - często spada, co jest mega zabawne :D Dzisiaj wykąpał się w kiblu, 20 minut później wskoczył do wanny i nie mógł wyjść. I codziennie coś nowego ;D

7. Jestem w nim zakochana po uszy i jest tak przesłodki, że mam ochotę go zjeść ;D

No :D I zrobiła się sciana tekstu ;D Nie wiem, po co to piszę, ale musiałam sie wygadać ;D Poniższe zdjecie przedstawia Szyszkę, jakieś 10 minut po uratowania jej z kibelka ;D

#kot #koty #zwierzaczki #szyszkathecat
Khaleesi - Wczoraj minęło dokładnie jeden miesiąc, od kiedy mam kota ;D Muszę przyzna...

źródło: comment_Ar5G30QeeNyrYoR6FtrGcP84xkWzA3c1.jpg

Pobierz
  • 138
@Khaleesi: a propo skakania na wyższe, niedostępne miejsca - kiedyś przyszło mi mieszkać miesiąc w kawalerce, gdzie mieszkało 7 kotów - niesamowite rzeczy się tam działy ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dostałem dobrą radę, żeby nie zostawiać rzeczy na podłodze, tylko na półce zawieszonej dość wysoko, gdzie koty nie doskoczą - prawie 2 metry nad ziemią była. Myślałem, że to dobre i skuteczne rozwiązanie, do momentu aż w
MarianKolasa - @Khaleesi: a propo skakania na wyższe, niedostępne miejsca - kiedyś pr...

źródło: comment_O574KtGG8tWd4pxf20PMEvqApyjnm6Ko.jpg

Pobierz
@Khaleesi:

Wczoraj minęło dokładnie jeden miesiąc, od kiedy mam kota ;D Muszę przyznać, że niespodziewałam się wielu rzeczy, które miały miejsce przez ten czas. Zawsze byłam dog person i jednak dalej jestem, chociaż koty dalej kocham ;DD

No hej

Najważniejsze:

1. Pierwsze, co muszę zrobić, po otwarciu oczu z rana, to NAKARMIĆ KOTA. Nie mogę iść do łazienki, nie mogę poleżeć. MUSZĘ dać kotu jeść, bo będzie chodził i miałczał po
@Khaleesi: Moje najstraszniejsze odkrycie, od kiedy zostałem wrobiony w kota (na szczęście problem kuwety mnie nie dotyczy, bo kot jest wychodzący, ma żywopłoty, ogródek i sad do dyspozycji w tych sprawach, nawet nie wiem, jak jego wytwory wyglądają, bardzo na plus w stosunku do psa, którego miałem, bo tamten to kaktusy zostawiał zawsze wzdłuż śladów opon na wjeździe do garażu, żebym po tym przejechał) to to, że KOTY LIŻĄ MASŁO. Przynajmniej
Odpowiednia kuweta, odpowiedni żwirek i można sprzątać rzadziej.


@push3k-pro: używam BestCata i nie da się codziennie nie sprzątać kuwety

Użyj opryskiwacza do ko... do kwiatków.


@push3k-pro: nie działa, przyzwyczaiła się do wody XD

Może za wcześnie od matki został zabrany.


@push3k-pro: nie koniecznie, miałem już malutkie koty i żaden nie ciumkał, obecna kotka, nie daje spokoju żonie, co prawda nie ciumka jej, ale swoją łapkę ale tuż przy jej
5. Kot nie je suchej karmy. Nigdy. Żadnej


@Khaleesi: Jakbym na śniadanie miał schabowego a na kolację porządny stek, też bym chleba nie jadł.

Zmniejszasz porcje mokrego, zostawiasz w osobnej misce suche na stałe i się nauczy jeść. I tu nawet nie chodzi o oszczędności, a o zwykłą wygodę, jeśli np. coś wypadnie podczas dnia i trzeba wrócić do domu później, nie ma kłopotu z koniecznością nakarmienia kota, bo on żarcie
@Crocop997: @reasonable: SAMI JESTEŚCIE PASKUDNI ;<

@Mordeusz: Próbowałam, próbowałam wszystkiego :D Próbowałam też mieszać mu suche z mokrym, to gnojek wyjadał tylko mokre. Jak został na weekend sam, to miał puszkę morkego (nieco więcej, niż dobowa porcja), +michę suchego. Mokre zniknęło a suche niet. On mógłby umrzeć, a suchego nie tknie;D Za młody jest, żeby mu robić głodówki ;<

Co do karmienia natychmast - większość rzeczy, które pisałam, są