Wpis z mikrobloga

#rower #przelaj #smutlem

Chciałem się tylko pożalić. Miałem ochotę wystartować w Wałbrzychu na przełaju w zawodach XCO w kategorii amatorów bez licencji. Trasę znam bardzo dobrze, bo nią często jeżdżę i znam ją na wylot, nawet dropy sprytnie pokonuję na przełaju. Mam możliwość nawet 700x50c opon wsadzenia, więc dla świetego spokoju bym takie założył.

A tu się okazuje, że wg zasad PZKol nie dopuszczone są rowery z "klasyczną kierownicą szosową", a chciałem żeby gały wytrzeszczali i następnym razem zadbali o trasę na prawdziwe XC, a nie taką kaszkę z mleczkiem, że ją na przełaju łykam.

No cóż, zostaje mi być wybrykiem natury na maratonach MTB jadąc na przełaju XD
shusty - #rower #przelaj #smutlem 

Chciałem się tylko pożalić. Miałem ochotę wysta...

źródło: comment_02kxu5iBkoIia7wPjgStlyJp6qiRkKMK.jpg

Pobierz
  • 13
@shusty: aa wlasnie shusty, dzieki za namawianie do przełaja. W sumie sprzedałem swojego Tribana (na przyszlosc polecam wszystkim), dołożyłem troche i kupiłem używke, 9.5kg na starszej 105 (2x9), nawet piasty 105, obrecze wreszcie jakies normalne mavici i jezdzi sie o cale niebo lepiej, genialny rower na dojazdy na uczelnie, gdzie 30% trasy moge robic parkami/walami.
@OFFroad: Bo lubię trasy, na których najlepszy jest szybki, lekkki przełaj. Rower musiałem sobie kupić tylko jeden, do tego często na szosę w slickach wpadam. Jak patrzę na kumpli jak się toczą jak powolne czołgi i sapią to im współczuję. A typowe DH, enduro mnie nie pociąga. Jeżdżę sporo z kumplami, którzy w większości mają hartaile i im nie ustępuję ani trochę, bo nie jeździmy po hardcorowych zjazdówkach. Ale ja zawsze
@TwigTechnology: Tras jest w cholerę. Najczęściej po książańskim parku krajobrazowym jeżdżę i tam tras od cholery lekkich i cięższych. Na chełmiec fajnie wjechać i potem żółtym szlakiem albo niebieskim zjechać, gdzie jest szybko i niezbyt bezpiecznie, do tego w tej okolicy masa mniejszych singli. Można odbić na Lubomin i trójgarb gdzie znowu jest sporo kilometrów górzystych dróg terenowych. Kolejna wyprawa to wjazd na sowę małą, a z niej na dużą i
@shusty: Chełmiec trochę znam, ale Świebodzice/Książ chcę sobie na spokojnie kiedyś objeździć. Ogólnie to na samą myśl o dojeździe tam przez DK35 to mi kierownica w rowerze sama obiera azymut na Sowę, więc nie miałem okazji wcześniej.
@TwigTechnology: Ja od DK35 się trzymam z daleka, bo cenię sobie życie :D Ale na około jest sporo dróg przez wiochy o małym natężeniu i dobrej nawierzchni w miarę. Niewiele dalej, a ile stresu mniej.
@shusty: no właśnie z reguły cisnę przez pogorzałę albo modliszów, ale jak się zrobi takie 20km w jedną i ma się wizję tego, że jeszcze trzeba wrócić drugie tyle, to się nie chce eksperymentować. Stąd prośba "best of".
@TwigTechnology: Naprawdę warto na Trójgarb się wybrać np. z Lubomina albo Starych Bogaczowic (bardzo znane trasy łatwo gpxa znajdziesz) i na strefę MTB Sudety (dobrze oznaczona) która się ciągnie od Rybnicy do Głuszycy i na swojej stronie mają gpxy.