W firmie w której pracuję, właśnie na chorobowe odszedł #rozowypasek z powodu ciąży. W firmie pracowała od 6,5 miesiąca. Przez 6 miesięcy brała udział w specjalistycznym szkoleniu, które kosztowało ok. 60 tys. Plus jej pensja za 7,5 miesiąca ok. 50 tys. Firma straciła 210 tysięcy, bo wielka pani postanowiła rozłożyć nogi na koszt firmy. Dodam, że jak dołączyła do pracy była już w ciąży od pół miesiąca, o czym nikt nie wiedział. Zapytania, dlaczego wcześniej tym nie powiedziała, oznajmiła, że nie ma zamiaru czekać do trzydziestki i jej te pieniądze się należą. Szef strasznie się #!$%@?ł. Od teraz CV złożone przez różowe od razu lądują do kosza, bez choćby rzucenia okiem.
@Shanny: To nie spryt tylko zwykłe #!$%@?ństwo, które dla małego przedsiębiorstwa może skończyć się poważnymi problemami z upadkiem włącznie. Nikt nie broni pracującym kobietom zachodzić w ciążę, ale spójrzcie czasem dalej niż na koniec własnego nosa (i brzucha)
@zygfryd_de_loewe: Już powiedziałem, że do pracy nie ma szans wrócić. Mogła po miesiącu szkolenia odejść, a nie po sześciu, kiedy pracownik, który obejmował te stanowisko chciał odejść.
Nie ukradła tych pieniędzy, nie działała na szkodę firmy, a po powrocie do pracy może swoją wiedzę ze szkolenia wykorzystać na korzyść przedsiębiorcy.
@zygfryd_de_loewe: A co przedsiębiorca ma zrobić w miedzyczasie? Przeszkolić kolejną osobę za grube pieniądze, a później ją zwolnić kiedy jaśnie pani wróci z urlopu?
@dimbo: Ponieważ nie może iść na takowy. @Niedowiarek: Kto ma patrzeć? Kobiety jako ogół? Tutaj nie chodzi o ciążę ani o płeć, tylko o kombinatorstwo. Jest okazja, więc ludzie kombinują.
@dimbo: Mozecie sobie pozwolic na jej odejscie? Wpakowane 60k, wyplacona pensja, przekazane pewnie know-how, zamiast się obrażać ja bym schował dumę do kieszeni i mininalizował straty. Skoro tak trudno znalezc dobrego pracownika na to stanowisko to ja bym ją zachęcił żeby od razu po macieżyńskim wracała. Następnym razem z prawnika korzystajcie przed zawarciem umowy (jest masa sposobów zeby sie zabezpieczyc przed opisywanym przez Ciebie przypadkiem), teraz ciężko bedzie ją zwolnić bez
@dimbo : Myślę, że w sytuacji, gdyby ta kobieta pracowałaby już powiedzmy 2 lata, przyniosła kupę zysku dla Twojej firmy to nikt by nie miał do niej pretensji, że jest w ciąży, ba! - podejrzewam, że może by nawet dostała jakieś becikowe od firmy. Bo wiadomo - trzeba dbać o rozwój społeczeństwa, o dodatni przyrost naturalny, to dla wszystkich będzie pozytywne. Zachowanie, jakie zaprezentowała ta panna jest jednak naganne i niczym nieusprawiedliwione.
@sajganpl: Rozumiesz, że w tym czasie nie pracowała i po przejściu szkolenia dostaje się więcej niż wypokowy programista? Poza tym nikt jej nie zmuszał do pracy.
@dimbo: To może warto pójść z narracją w tą stronę: Nasza firma nie jest negatywnie nastawiona do kobiet, które chcą zajść w ciążę, lecz niech ma to miejsce po pewnym okresie od zatrudnienia - bo teraz to brzmi, jakby za akcję jednej głupiej pindy chcecie karać wszystkie różowe paski w wieku rozrodczym.
#4konserwy #bekazrozowychpaskow #bekazpodludzi #neuropa #truestory
@zygfryd_de_loewe: A co przedsiębiorca ma zrobić w miedzyczasie? Przeszkolić kolejną osobę za grube pieniądze, a później ją zwolnić kiedy jaśnie pani wróci z urlopu?
@Niedowiarek: Kto ma patrzeć? Kobiety jako ogół? Tutaj nie chodzi o ciążę ani o płeć, tylko o kombinatorstwo. Jest okazja, więc ludzie kombinują.
@Shanny: Ludzie popierający takie zachowanie.
@Urashima: jakieś konkretne przykłady?
@sajganpl: W tym czasie NIE PRACOWAŁA, tylko odbywała szkolenie. W różnych częściach świata. Całkowicie za darmo.
@mroznykasztan: Oczywiście. Po dwóch latach mogła powiedzieć, że ma zamiar starać się o dziecko i w tym czasie spokojnie można załatwić zastępstwo.