Wpis z mikrobloga

Wiele parametrów pokazuje, jak bardzo jesteśmy inni. Bella Greskovits i Dorothee Bohle, autorzy fundamentalnej książki o wschodnioeuropejskich modelach posttransformacyjnego kapitalizmu, która była jednym z kluczowych tematów konferencji w SSEES, pokazują rozmaite tropy. Ale prawdę mówiąc, za objaśnienie starczyło sponsorowane przez polską ambasadę wystąpienie Leszka Balcerowicza na koniec pierwszego dnia. Po Thomasie Pikettym, który mówił to, co od ponad roku mówi na okrągło – czyli że kapitalizm prowadzi do koncentracji bogactwa i tworzy wielkie nierówności, które trzeba kontrolować dla dobra rynku i demokracji; po Naomi Klein, która mówiła sporo o globalnym ociepleniu i dużo o tym, o czym mówi od lat – czyli jak demokratyczny kapitalizm stał się kapitalizmem korporacyjnym; po Chantal Mouffe, która tłumaczyła, dlaczego trzeba ożywić agonistyczną demokrację, odtwarzając coś na kształt dawno wygasłego sporu lewicy z prawicą, przyszedł czas na Balcerowicza, który miał opowiedzieć o sukcesach transformacji, ale zamiast tego przypuścił brawurowy atak na niszczący cały świat socjalizm, ukrywający się nawet w Ameryce, nie mówiąc o Anglii. Jako jeden z dowodów wskazał „marksistowski wymysł”, którym jest prekariat: „gdzie jest ten prekariat?” – pytał retorycznie. Gdybyście państwo widzieli, jak szeroko otwierały się oczy słuchaczy, gdybyście – jak ja – siedzieli wśród publiczności i słuchali śmichów-chichów, pomruków, docinków – zrozumielibyście, gdzie dziś tkwi nasz problem. W Polsce jednak nikogo Balcerowicz nie śmieszy.


http://zakowski.blog.polityka.pl/2015/12/20/panstwa-majace-problem-z-demokracja/

#neuropa #balcerewicz #zakowski
  • 9
  • Odpowiedz
@Kamill: o Żakowskim tylko w negatywach tak jak i Balcerowiczu, obaj to wychowankowie systemu i poplecznicy najgorszego sortu. Szczęśliwie system jest zmianiany w lepszy, dzięki patriotrycznej władzy.
  • Odpowiedz