Wpis z mikrobloga

@klossser: Pamiętam, że to była moja pierwsza gra, jaką kupiłem sobie za uzbierane kieszonkowe. I jest do dziś! :) A trochę trzeba było na nią zbierać. Do dziś pamiętam, jaki uradowany z nią wracałem ze sklepu (w pawilonach w Żorach, gdzie jakiś czas temu - choć nie wiem czy obecnie - mieścił się VideoWord).