Wpis z mikrobloga

@CoconutPirate: może się wypowiem z perspektywy "świerzaka", bo przy okazji RR minął rok od kiedy w miarę regularnie śledzę ten teatrzyk dla dzieci ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Strasznie to bez sensu, że nie ma prawie wcale stałości co do "mocy" finisherów. Powinny to być po prostu ich fatality które definitywnie kończą pojedynek. Jasne efektownie wygląda walka jak na PPV jeden i drugi napieprzają swoim najmocniejszym ciosem ale
@MSKappa: @morchol:
To może ja powiem

Fajnie by było tak jak mówił @morchol - taki finisher to fatality, koniec, kropka. Ew. jakaś legenda wytrzymuje jednego finishera, bo to jest Grabiarz/Kamień/ZimnyKamień.

W WWE trochę za dużo jako przerywniki, co moim zdaniem zabija "potęgę" finisherów. Fajnie by było, gdyby było ich mniej.
@CoconutPirate: Do dewaluacji finisherów musiało dojść. Trudno sprzedać near-fall po zwykłej akcji, więc w ruch idą serie finisherów. W ogóle szkoda że wiele akcji bardzo spowszedniało. Super Kick ma 1/4 rosteru, DDT to zwykła akcja, Clothesline pada kilka razy w jednym pojedynku. Aż żal że nie ma teraz takiego JBL'a, który potrafiłby zabić swoim clotheslinem.
@CoconutPirate: Zazwyczaj jest ale nikt tego nie kupuje. Ile walk skończył Blue Thunder Bomb od Samiego Zayna? Ile walk skończył German Suplex Brocka? Ile walk skończył Chokeslam Takera? Trudno to kupić. Dobrze że wraz z napływem gwiazd z federacji niezależnych do WWE sytuacja powoli się zmienia. Kevin Owens sypie świetnymi akcjami (jak chociażby ten jego fisherman suplex(?) na stół na RR) i takie coś łatwiej kupić.
@MSKappa: ale wiesz, finisher z nazwy brzmi jak coś, co ma wykończyć przeciwnika - a nie osłabić :( Ja rozumiem, że to serial o wrestlerach "nadludziach", ale bez przesady. Wiem, że efektownie wyglądają, ale coś za często widziane traci na wartości.
@CoconutPirate: To wszystko kwestia wypromowania. W NXT zazwyczaj walczą do jednego finishera. Mam wrażenie że główny roster równa się dewaluacji finisherów. Finisher Owensa już nie jest tak niszczący jak przy debiucie. W sumie sam nie wiem co lepsze. Walka do jednego finishera jest dobra ale koniec przewidywalny. Jak lecą seriami to czasami nie wiadomo kiedy to się skończy. Zauważ że walki Rock-Austin są uznawane za wielkie, a finishery leciały od tak.
@CoconutPirate: Zagadnienie finishera to w sumie bardzo ciekawy temat, a jako, że za 11h mam egzamin i nic nie umiem to trochę o tym popiszę XD Z tymi finisherami jest bardzo różnie. W WWE i tak są dość nieźle traktowane. Często dzielą się na takie chronione i zwykłe. Chroniony to taki po, którym jeszcze nikt nigdy nie kick-outował, ew baaaaardzo rzadko się to zdaża. Przykładowo takim finisherem bardzo długo był red
@CoconutPirate: Jak dla mnie generalnie istnienie jednego finishera dla zawodnika jest..nudne. Walki takiego Romka gdzie wiemy że nie wygra po jakimś Supermen Panczu czy Samoan Dropie, a wielki Spir kończy wszystko to porażka, near-falle za #!$%@? nie są wiarygodne. Bardziej szedłbym w kierunku gdzie zawodnik ma kilka, niekoniecznie oryginalnych akcji kończących i np miło by było gdyby czasem Ziggler wygrał po Fejmuserze, albo Sheamus po Łajt Nojs.
@ryderowy: No, parę finisherów to urozmaicenie, ale nadal każdy z nich... powinien kończyć walkę. Taki Romek "Kłoda" Rejns mógłby zrobić nieudanego spira a potem, na przykład, WOODEN MIC STUNNER i wszyscy srają, bo CO SIĘ STAŁO.

Pomijam juz takich hardcorów, jak ostatnio zapisany do WWE Mitsubishi ze swoim "realistycznym" młotkokolanemwmordę.
@CoconutPirate: Ło, finiszery, imho jeden z ciekawszych tematów związanych z wrestlingiem ( ͡° ͜ʖ ͡°) Osobiście jestem zdania, że takie akcje powinny być kartami atutowymi zawodników, czymś, co pojawia się rzadko i jest często kontrowane, a w przypadku udanego wykonania w 95 procentach przypadków kończy się przypięciem rywala.
Niestety, ostatnimi czasy mamy do czynienia ze szmaceniem finisherów - zarówno w WWE, jak i innych federacjach. Najlepszym przykładem