Aktywne Wpisy
SzubiDubiDu +693
Niesamowite jest to, że youtube robi co chce, demonetyzuje twórcom filmy bez powodu, psuje własną wyszukiwarkę, usuwa negatywne łapki i jeszcze zarabia miliardy dziennie jako monopolista rynku,
a wy macie ból dupy gdy ktoś instaluje adblocka bo nie zgadza się im płacić hajs.
Tu nie chodzi o to czy to 10 zł, 5 zł lub złotówka. Tu chodzi o #!$%@? ich polityki
#youtube #youtubepremium #adblock
a wy macie ból dupy gdy ktoś instaluje adblocka bo nie zgadza się im płacić hajs.
Tu nie chodzi o to czy to 10 zł, 5 zł lub złotówka. Tu chodzi o #!$%@? ich polityki
#youtube #youtubepremium #adblock
Sebastix +111
Jako były prawak a obecnie obrzydliwy i wzgardzony przez wszystkich centrysta-symetrysta mam pytanie do tych wszystkich co tak przeżywają że Edukacja może wpaść do ministra z lewicy:
A co wam właściwie przeszkadza że dzieci będą uczone tolerancji dla gejów, lesbijek, grubych, chudych, czy ludzi innych ras?
Przecież to jedyna szansa dla wszystkich dzieci obecnie gnębionych w szkołach bo są "inne" a w przyszłości wyrosną na skrzywionych ludzi którzy stają się zgorzkniali, nie
A co wam właściwie przeszkadza że dzieci będą uczone tolerancji dla gejów, lesbijek, grubych, chudych, czy ludzi innych ras?
Przecież to jedyna szansa dla wszystkich dzieci obecnie gnębionych w szkołach bo są "inne" a w przyszłości wyrosną na skrzywionych ludzi którzy stają się zgorzkniali, nie
Tytuł: Dziewczyny z powstanie
Autor: Anna Herbich
Gatunek: Literatura faktu
★★★★★★★★☆☆
1 sierpnia 1944 roku w Warszawie było pół miliona kobiet. Wiele z nich poszło do Powstania jako sanitariuszki, łączniczki, część chwyciła za broń. Wszystkie walczyły o przetrwanie. Panienka z dobrego domu w myślach powtarzała: „Boże, spraw, abym wytrzymała tortury”. Matka, która urodziła tuż przed godziną „W”, kołysała dziecko w rytm wybuchających bomb. I ośmioletnia Helenka, prowadzona na pewną śmierć. „Mamo, ja nie chcę umierać” – szeptała.
Przez 63 dni heroicznej bitwy walczyły, bały się, śmiały, kochały, opłakiwały bliskich. Mężczyźni stwierdzili: „Ojczyzna jest pierwsza. Musicie sobie jakoś radzić”. Kobiety zostały same, w obliczu dramatycznych dylematów. Włożyć coś do garnka czy kupić bandaże dla rannych? Jak zginę: z głodu czy z rąk Niemców? Ale pytanie, czy warto walczyć, w ogóle nie przychodziło im do głowy. Bo odpowiedź była tylko jedna.
Na książkę składają się historie jedenastu dziewczyn, które wzięły udział w Powstaniu. Dowiadujemy się jak wyglądało ich życie przed wybuchem wojny, w jej trakcie, a także jak potoczyły ich losy po zakończeniu wojny. Nie raz wzruszyłam się podczas czytania. I z całego serca mogę polecić tę książkę.
#bookmeter
Wpis został dodany za pomocą skryptu do odejmowania
!Dzięki niemu unika się błędów w działaniach
!Pobierany jest zawsze ostatni wynik