Wpis z mikrobloga

@Dezywontariusz:

Najpierw

W zwykłej wodzie wodociągowej znajdują się domieszki promieniotwórcze. Tych domieszek również nie eliminuje gotowanie. Kiedy gotujemy wodę, niszczymy wiele szkodliwych substancji, ale razem z nimi aktywny tlen, którego tak bardzo potrzebuje nasz organizm.


A później

ale najlepiej i najtaniej jest przygotować ją w domu. Zwykłą wodę z kranu gotujemy w garnku i odstawiamy do ostygnięcia. Następnie wkładamy ją do zamrażarki na minimum 2-3 godziny. Po tym czasu wyjmujemy ją
@Tubanja: Powiem szczerze - nie znam się na tym. Jedyne co kojarzę to ciężka woda ale mój komentarz odnosił się do fragmentu, który gwałci nie tylko naukę ale i logikę. Chodziło mi o promieniotwórcze domieszki, które nie znikają od gotowania ale w magiczny sposób po ugotowaniu, zamrożeniu i rozmrożeniu znikają całkowicie.

Chociaż Tobie chyba chodzi o stany skupienia a nie rodzaje wody.
@kWeb24: Może jej chodziło o mineralna, demineralizowana, wodociągowa, oceaniczna, morska itp. Do fragmentu podanego przez Ciebie się nie odniosłem, bo zdążyłeś zaorać.

Wszystkie te eko-spisko strony mają ogólnie jedną wspólną cechę, którą udało mi się zauważyć- odrzucają wszelkie naukowe autorytety, ponieważ stoją za nimy mafie, służby i loże nastawione na robienie na nas $$$, a przyjmują bezkrytycznie losową pierdołę z Internetu( która kłóci się z wiedzą nauczaną na poziomie gimnazjum) od
@Tubanja: Ach, Ty mówiąc o gwałcie miałeś na myśli komentarze na blogu a nie tutaj. Zrozumiałem odwrotnie, późno już.
Takie blogi przedstawiają Ci jedyną słuszną wizje i fakty są dobierane właśnie pod nią. I widzisz, że tutaj autor coś wyczytał w jakiś książkach, nie mnie ich wartość merytoryczną oceniać i poskładał pod swój punkt widzenia. W efekcie masz taki kwiatek jak usuwanie pierwiastków promieniotwórczych przez zamrożenie. ( ͡° ͜ʖ
@Tubanja: Nie, nie przejmuj się. ;) Bo tym różni się nauka od różnych wierzeń i podejścia osób tworzących teorie spiskowe. Wierzenia stawiają teorię i każą w nią wierzyć a wszelkie niespójności i próby analizy są odrzucane. Ten syndrom mają też spiskowcy, budujemy swoją wizje czegoś i kurczowo się jej trzymamy. Człowiek nauki zaś zakłada budując teorię, że się myli więc podkłada ją pod analizę i dopiero kiedy NIE uda jej się