Wpis z mikrobloga

Z początkiem lat trzydziestych przystąpiono do realizacji programu naprawy państwa, powierzając współdecydowanie o losach państwa naturalnym zrzeszeniom producentów i właścicieli korporacji. Podkreślano przy tej okazji priorytetowe znaczenie rodziny, parafii, gminy i regionu dla prawidłowego rozwoju społeczeństwa. Ograniczono działalność partii politycznych i związków zawodowych, a niektóre z nich nawet rozwiązano – jak np. Sojusz Republikańsko-Socjalistyczny z wielkim mistrzem portugalskiej masonerii, gen. Hortonem de Matosem, na czele.

Wszystkie te zmiany nazwano budową „nowego państwa”. Ukoronowaniem tej budowy było zastąpienie obowiązującej konstytucji w lutym 1933 r. nową ustawą zasadniczą, której tekst został zaakceptowany w ogólnonarodowym referendum.


Ten bohater narodowy Portugalczyków całe swoje życie poświęcił dla dobra państwa i narodu, który ukochał jak własną rodzinę. Praca dyktatora Portugalii była przesiąknięta myślą wcześniejszych portugalskich ideologów luzytańskiego tradycjonalizmu, od którego Salazar nigdy się nie odciął, a z którego czerpał inspirację.

http://myslkonserwatywna.pl/salazar-dyktator-z-woli-ludu/
#polityka #portugalia #nacjonalizm
F.....o - > Z początkiem lat trzydziestych przystąpiono do realizacji programu napraw...

źródło: comment_LYdtYYjTRN0AR5GiqOyyaXW8ht35pfKe.jpg

Pobierz
  • 3
@Texan-Hunter:

Etykietowany często (nieuczciwie) jako „faszyzm portugalski”, w rzeczywistości s. był od nich bardzo odległy; nie odmawiając uznania dla niektórych przedsięwzięć B. Mussoliniego, uzdrawiających chore włoskie państwo liberalne, przywódca Portugalii dystansował się do faszyzmu zauważając, że „dyktatura faszystowska ciąży ku pogańskiemu cezaryzmowi, ku nowemu państwu, które nie zna granic natury prawnej czy moralnej i zmierza do celu, łamiąc wszystkie przeszkody, nie żywiąc żadnych skrupułów. Mussolini (…) jest zadziwiającym oportunistą
@Frank_Costello: wydaje mi się, że @Texan-Hunter chodziło o to, że Salazar nie jest bohaterem dla Portugalczyków. Ani wtedy ani dziś. Wtedy ludzie nei mieli wyboru, bo z dyktaturą nie ma dialogu - jedno słowo sprzeciwu i ladowałeś w obozie koncentracyjnym w Cabo Verde. A dzisiejsi PT mają mu za złe ogromne zacofanie kraju na wielu płaszczyznach (problem analfabetyzmu chociażby).