Aktywne Wpisy
fmxfenix +675
Mireczki kto może wspomóc nawet drobną kwota będę wdzięczny, jak nie możesz wspomóc finansowo to podbij post, udostępnij, z góry dziękuję! (づ•﹏•)づ. https://www.siepomaga.pl/lukasz-klechowicz?fbclid=IwAR27UcG436ahUpledCtRkw4ghOQ_Ggk7_9HHmcPOQv_laUovZSrrCgrGfAk
Siema Mirki, jestem studentem na 3 roku informatyki na politechnice i dorabiam sobie jako programista na pół etatu. Dostałem propozycję przejścia na cały etat za dosyć sporą podwyżkę (po podwyżce prawie 10k brutto) i innymi benefitami, co oczywiście wiąże się z rzuceniem studiów. Problemem jest to, że przyszłość firmy nie jest w 100% pewna. Co byście zrobili na moim miejscu? Zrobić inżyniera dla spokoju czy #!$%@?ć te studia? #studia #studbaza #praca #
Co wybrać?
- Skończyć studia 82.0% (438)
- Rzucić studia 18.0% (96)
W roku 1978 przystąpiłem do Komitetu Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża. Wierzyłem, że nasze działania doprowadzą nie tylko do powstania autentycznej reprezentacji robotniczej , lecz poprowadzą także ku wolnej Polsce. Takie też był marzenia moich przyjaciół z WZZ – Anny Walentynowicz, Andrzeja Gwiazdy, Aliny Pieńkowskiej, Bogdana Borusewicza, Jerzego Borowczaka i wielu, wielu innych. W 1980 dane mi było stanąć na czele tej walki, zakończonej pokojowym zwycięstwem, odzyskaniem niepodległej i wolnej Ojczyzny.
W roku 1979 przemawiając na nielegalnym wówczas wiecu ku uczczeniu pamięci robotników – ofiar grudnia 1970r poczułem naszą siłę, siłę wzmocniona pielgrzymką Ojca Świętego do Polski latem 1979 roku. Przepowiedziałem wówczas budowę pomnika, który miał zostać zbudowany z kamieni przyniesionych przez ludzi wolności. Przemawiając miałem przed oczami robotników Grudnia, rozjeżdżanych przez czołgi, rozstrzeliwanych na ulicach, bitych na komendach milicyjnych. Pamiętałem „ścieżki zdrowia”, sianie nieufności miedzy ludźmi.
Pamiętałem też papiery podsuwane mi przez SB, które podpisałem, wierząc ,że nowa władza, wstrząśnięta grudniową tragedią zmieni swój stosunek do robotników. Nigdy nie zgodziłem się na współpracę.Nigdy nikogo nie skrzywdziłem. Lecz to doświadczenie nauczyło mnie, że tylko wspólne działanie daje szanse na sukces. Ale nie tylko. Daje też poczucie bezpieczeństwa – przestajesz być sam. Rok później w grudniu 1980 roku Pomnik Poległych Stoczniowców zbudowany został siłami naszego związku NSZZ „Solidarność”.
W roku 1982 w stanie wojennym odizolowano mnie w Arłamowie. Byłem sam, oddzielony od ludzi przez funkcjonariuszy SB i PZPR. Wielokrotnie namawiano mnie bym zdradził solidarność i stanął na czele koncesjonowanych związków zawodowych. Nie uległem tej presji. Pomny doświadczeń roku 1970, bogatszy o doświadczenia WZZ i Komitetu Obrony Robotników potrafiłem kolejny raz przeciwstawić się władzy.
Potem było współdziałanie z solidarnościowym podziemiem. Debata i wygrana w spotkaniu z wicepremierem Mieczysławem Rakowskim w stoczni , wygrana w debacie telewizyjnej z przewodniczącym rządowych związków zawodowych Alfredem Miodowiczem.
Pokonaliśmy komunizm nie tylko w Polsce, lecz i w całym obozie sowieckim. Ci, którzy obalali mur berliński byli naszymi uczniami.
W najgorszych snach nie przewidywałem, że po latach walki o wolność, po latach represji, rewizji i aresztów aparat demokratycznego państwa uderzy w nas, prześladowanych przeciwników systemu komunistycznego.
Zwracam się do Was zwycięzców z roku 1989, zwracam się do Was, tych którzy urodzili się już wolnej Polsce. Nie dajce sobie wmówić, że to komunistyczne służby specjalne przyniosły nam wolność i niepodległość. Nie pozwólcie by system, który nas zniewalał zakorzenił się w waszych umysłach i sercach.
Niepodległość i wolność zdobyliśmy i zagospodarowaliśmy my. My Solidarność. My polskie społeczeństwo. My, Naród.
Lech Wałęsa
Panie Lechu, sprawa dotyczy pana i ujawnionych dokumentów.
Warto się odnosić do tego.
Podpórki typu Regan, Papież zupełnie tez nie na miejscu.
Pan i Kiszczakowe akta.
To jest temat.
Ta nagonka trwa od czasu, gdy Lech Wałęsa wyrzucił Kaczyńskich ze swojej kancelarii za intryganctwo i nielojalność. Tak samo jak później Jerzy Buzek za to samo wyrzucił z rządu Lecha Kaczyńskiego.
Jarosław Kaczyński postanowił, że to Lech Kaczyński ma być symbolem NSZZ „Solidarność” i narodowym bohaterem, którym nigdy nie był i nie będzie choćby
@leoPard2016: To dlaczego Bolka i Solidarność finansowała (konkretnymi pieniędzmi, a nie tymi groszami co rzekomo dostawał z SB) CIA, dlaczego miał poparcie Thatcherowej i
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Komentarz usunięty przez moderatora