Aktywne Wpisy
Lewusx +53
Siema.
Dziś przedstawię Wam kilka powodów dlaczego mimo, że trenujecie, to wyglądacie jakbyście siłownie odwiedzali tylko w GTA San Andreas.
1. Nie przykuwacie żadnej uwagi do techniki wykonywanych ćwiczeń. Nie macie świadomości swojego ciała, tego za jaki ruch odpowiedzialny jest dany mięsień. Nie mówię, że macie znać każdą funkcje danego mięśnia/grup mięśniowych, ale jak widzę na siłowniach kaleczenie podstawach ruchów, to mam w głowie żal. Żal do ludzi, że tak bardzo nie
Dziś przedstawię Wam kilka powodów dlaczego mimo, że trenujecie, to wyglądacie jakbyście siłownie odwiedzali tylko w GTA San Andreas.
1. Nie przykuwacie żadnej uwagi do techniki wykonywanych ćwiczeń. Nie macie świadomości swojego ciała, tego za jaki ruch odpowiedzialny jest dany mięsień. Nie mówię, że macie znać każdą funkcje danego mięśnia/grup mięśniowych, ale jak widzę na siłowniach kaleczenie podstawach ruchów, to mam w głowie żal. Żal do ludzi, że tak bardzo nie
rales +238
tag do obserwowania --> #sredniasondazysejm
LIPIEC 2023
1. Prawo i Sprawiedliwość - 33,7% - 183 mandaty (⬆ 0,1%)
2. Koalicja Obywatelska - 29,1% - 157 mandatów (⬇ 1%)
3. Konfederacja - 12,5% - 54 mandaty (⬆ 1%)
4. Trzecia Droga - 9,6% - 36 mandatów (⬇ 0,3%)
5. Lewica - 8,4% - 29 mandatów (⬆ 1%)
LIPIEC 2023
1. Prawo i Sprawiedliwość - 33,7% - 183 mandaty (⬆ 0,1%)
2. Koalicja Obywatelska - 29,1% - 157 mandatów (⬇ 1%)
3. Konfederacja - 12,5% - 54 mandaty (⬆ 1%)
4. Trzecia Droga - 9,6% - 36 mandatów (⬇ 0,3%)
5. Lewica - 8,4% - 29 mandatów (⬆ 1%)
Nie jestem zielonką, konto to założyłem na potrzeby tego wpisu.
Wczorajszy wpis o rozpadzie małżeństwa jakiegoś mirka utwierdził mnie w przekonaniu ze warto was zawsze zapytać o ocenę sytuacji gdyż pojawiło się tam sporo wartościowych wypowiedzi w komentarzach.
skrót: Moje małżeństwo jest nieszczęśliwe dla obu stron jednak nie potrafię go przerwać ze względu na dziecko
1. Zbliżamy się oboje do 30, jesteśmy 3 lata po ślubie mamy córkę prawie 2 letnią
2. Moja żona czepia się mnie niemiłosiernie o najmniejszą pierdołę, źle zrobiony porządek, kupione nie te chusteczki dla małej, źle przyprawione jedzenie, za długo w pracy, za szybko jedziesz, czemu się tak wleczesz, czemu robisz to co chce od ciebie dziecko, czemu wywalasz oczami, czemu sie nie odzywasz, itp itp itp długo by wymieniać
3. Mało jest dużych kłótni większość to kąśliwe uwagi lub małe sprzeczki. Nie przesadzam takich zwróceń wagi ze coś jej sie nie podoba podniesionym głosem potrafi być 30-40 dziennie jak mamy wolne i spędzamy czas razem.
4. Cały czas panuje atmosfera że ona jest pokrzywdzona a ja muszę coś jej wynagrodzić
5. Próbowałem się starać ale muszę przyznać że zawsze krótko bo jak widzę jej olewczy stosunek do mnie to mi się odechciewa
6. W jej mniemaniu naprawianie związku to kupowanie jej prezentów, organizowanie wspaniałych dni itp, od siebie nie daje nic
7. seks raz na tydzień , dwa czasem rzadziej i nie prawie zawsze z tekstem " nie chce mi się ale ok bo pójdziesz na dziwki"
8. wymaga ode mnie samodzielnych decyzji po czym o wszystko ma pretensje że jej nie zapytałem o zdanie
9. żona jest wiecznie nieszczęśliwa - z powodu swojej pracy, mojej postawy, braku pieniędzy itp itp
10. nie dotykamy się już praktycznie wcale, gdy podchodzę by ja pocałować to się odsuwa, gdy przytulam to mnie odpycha z tekstem że my już takich rzeczy nie robimy
Wszystko to prowadzi do wniosku ze nie wytrzymam z tą kobietą dłużej. Obawiam się o własne zdrowie psychiczne bo zaczynam wariować , staram sie jej nie denerwować i unikam wszystkich stykowych sytacji ale to nic nie daje. Rozmowa z nia na ten temat nie ma sensu bo zawsze kończy się na tym że to moja wina i to ja mam się starać i naprawiać związek nie ona.
Powiecie rozwiązanie jest proste - rozwód ok było by to wyjście gdyby nie nasza córka
Kocham to stworzenie nad życie, zrobił bym dla niej wszystko. Jestem najszczęśliwszy na świecie spędzając z nią czas. Nie wyobrażam sobie że nie mógł bym jej co wieczór uśpić, przytulać, uczyć o świecie. Nie potrafię sobie wyobrazić życia bez niej przez jeden dzień.
I co teraz ? Fakty są takie że w razie rozwodu zabierze mi dziecko i będę Ją widywać kilka razy w tygodniu, wiemy jak jest w sądzie nie mam szans na opiekę bo moja żona to normalna kobieta, nie pije nie bije -jestem przegrany na starcie.
Czy poświęcenie siebie, swojego zdrowia psychicznego dla szczęścia dziecka które będzie miało kompletną rodzinę to dobry pomysł? chyba nie ale nie widzę innego wyjścia. Jaka jest wasza opinia?
PS dla wojujących feministek, w domu sprzątam praktycznie tylko ja, moja żona gotuje tyko w weekendy i jej przy tym pomagam, opiekujemy się dzieckiem wspólnie ale w nocy np wstaję tylko ja bo ona ma twardy sen. robię przy dziecku wszystko, w domu wszystko. Jestem na każde jej skinienie wie doskonale ze jeżeli i 3 w nocy poprosi mnie o zasrane lody porzeczkowe to ja wstanę i je załatwię - zawsze taki byłem , chciałem zrobić za nią wszystko i nie wiem czy to nie był błąd
Komentarz usunięty przez autora
Klasyka, żony tak robią jak już się znudzą facetem, a chcą go #!$%@?ć na kasę i wszystko zabrać, jak facet uderzy żonę to w takim przypadku ma przesrane życie.
Dorośli, normalni ludzie się tak nie zachowują. To co Ty proponujesz to są już ciosy poniżej pasa.
Kobieta Cię nie szanuje bo jej nie pociągasz, nie ma emocji które napędzają kobietę. Dlatego nie ma seksu i dlatego miesza Cię z błotem...a miesza Cię z błotem bo się dajesz...dajesz się więc Cię nie szanuje...i koło się zamyka...
Przeczytaj "Co z tymi kobietami?" Koterskiego. Do kupienia ale kiedyś autor udostępnił jest w PDF- może jeszcze jest dostępna.
To na początek oczywiście.
Sprawa do
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
A na poważnie:
Terapia małżeńska? Przecież ślub braliście ze sobą, bo każde z Was kochało tę drugą osobę. Jak bardzo się zmieniliście od tego czasu? To przecież tylko 3 lata... Zakładam, że byliście wtedy szczęśliwi, teraz pewnie żadne z Was szczęśliwe nie jest. Daję babce fory i zakładam, że nie ma bolca na boku. Druga rzecz - córeczka ma