Wpis z mikrobloga

@cukier_bialy: nie licząc ostatniego zdania, w 100% rozumiem. Jak firma ma fan page na FB to praktycznie dzień w dzień przychodzą wiadomości od mamusiek z chorymi dziećmi proszącymi o pomoc. Smutne, ale sorki memorki, nie każdemu można pomóc.
  • Odpowiedz
Odmowa - ok, nikt nie prowadzi działalności charytatywnej, tylko chce na niej zarobić (sama matka tego dziecka na swym fb napisała, że w takich sytuacjach oczywiście liczy się z tym, że nie wszyscy chcą/mają sposobność, by pomóc). Ostatnie zdanie kompletnie niepotrzebne, naprawdę. Jeśli ktoś ma gorszy dzień i nie potrafi tego oddzielić od korespondencji z klientem (jaki ten by nie był), to niech lepiej w ogóle nie odpisuje. Przez to jedno zdanie
  • Odpowiedz
@karmelkowa: @cukier_bialy: @morchol: ja rozumiem wiele rzeczy działałem charytatywnie dla jakiegoś stowarzyszenia większego czy mniejszego - ale najczęściej jest tak...

Dzień dobry, zrobiłby Pan ulotki A5? Okej nie ma problemu. Dajcie dane etc.

ale...


  • Odpowiedz
@cukier_bialy: „czy sens płodzenia takich dzieci” Pewnie się rozchodzi o organizacje, które nawołują do zapisania w prawie wolności do wszystkiego, w tym usuwania chorych dzieci do ostatniego miesiąca ciąży. Ich ulotek też nie drukują.
  • Odpowiedz