Wpis z mikrobloga

Szlag, zapomniałem o pewnym wiadrze do fermentacji i zrobił się pewien... Problem :P Stało zapomniane od paru miesięcy, były w nim brudne butelki po piwie zalane wodą. Otworzyłem to, całość niezbyt przyjemnie pachnie :P Jakbym je porządnie wymył, potraktował wrzątkiem i zalał oxi to nadawałoby się jeszcze do użytku, czy ryzykowna sprawa?

#piwowarstwo
  • 18
@kontra: odnośnie wrzątku. Jeżeli wlewasz wrzątek do czegoś, to już nie jest on wrzątkiem, tak więc wrzątek dobry do kawy albo herbaty.

czyli widzę, że wytaczamy wszystkie działa


U mnie NaOH co 3/4 warki.
@kontra: na litr używam, ok 30 g. Leję do połowy fermentora. Zostawiam na 30 minut przykryte deklem. Zazwyczaj wrzucam tam też rurki i wężyki.
Pamiętaj, że NaOH jest niebezpieczne dla organizmu. Rękawice gumowe i okulary jak najbardziej wskazane. Ług sodowy jest aktywny przez długi czas. Dlatego możesz np przelać go do kolejnego fermentora który chcesz wymyć. Aktywny jest dopóki jest śliski (pocierasz między palcami). Dezaktywuje się go najlepiej kwaskiem cytrynowym. Potem
@Nebayh: NaOH = ług sodowy = wodorotlenek sodu = soda kaustyczna, tak? Co dokładnie robisz z fermentorem/wężykami zanim znowu użyjesz ich do piwa? Stosujesz go też do butelek?

Muszę zgłębić temat, bo go nie mam, mam tylko nadwęglan sodu, to trochę nie ten kaliber :P
@kontra: Miedzy warkami używam OXI (nadwęglan sodu), 2 g na litr. Wrzucam, tam wszystko czego używam przy warce po schłodzeniu.

Tak, te 4 pojęcia to to samo. Ale mylisz przeznaczenie. Soda kaustyczna to środek myjący. A OXI to środek dezynfekujący.

Do butelek używam OXI (nadwęglan sodu) tylko przed rozlewem. Sody można używać jeżeli masz butelki z pleśnią. U mnie nie ma jednak takich przypadków, bo butelki mam ciągle u siebie w
@Nebayh: no dotychczas nie miałem żadnych większych problemów z warkami ani z butelkami i oblatywałem wszystko oxi / nadwęglanem. W takim razie zaopatrzę się w NaOH i wymyję ten fermentor, no i ogólnie przemyję wszystkie wiadra. Dzięki ;)

A możesz jeszcze powiedzieć więcej o dezaktywacji NaOH kwaskiem? Czy to tylko w przypadku kontaktu ze skórą, czy po myciu sprzętu też używać go do płukania? Gdzie to wylewać?
@kontra: NaOH występuje w znanym KRECIE do rur. Dlatego wylewasz go tam gdzie wszystko. Wanna albo kibel.
Kwasek jak najbardziej przy kontakcie ze skórą, Ale jeżeli chcesz wylać już z fermentora, a ochlapać się możesz to wcześniej też najlepiej go dezaktywować, dla własnego bezpieczeństwa. Opłukujesz czystą wodą, najlepiej ciepłą. Poza tym w linku wszystko masz wyjaśnione.
@kontra: Dla własnego bezpieczeństwa trzymaj pod ręką butelkę octu. Ja jakiś czas temu miałem zajebisty problem z zatkaną wanna i walczyłem właśnie między innymi przy użyciu kreta. Cały czas flaszka octu w pogotowiu, aż mi jej kobieta nie sprzątnęła... :-/

Oczywiście tak się zdarzyło, że wsadziłem rękę pod wannę i coś mnie zaczyna swędzieć i szczypać. Tempo biegu do kuchni było zaskakujące, a później napieprzanie po szafkach, gdzie jest ten zasrany
na litr używam, ok 30 g. Leję do połowy fermentora. Zostawiam na 30 minut przykryte deklem

@Nebayh: właśnie zabieram się za mycie NaOH ;) Tak mnie naszło - skoro zalewasz do połowy fermentora, to co z górną połową? Zamykasz szczelnie deklem i przewracasz do góry nogami, czy po prostu chlapiesz tym w środku, czy opary robią robotę?

Zatykasz szczelnie deklem, czy robi się ciśnienie i powinno tylko być lekko przykryte?