Wpis z mikrobloga

@suchy-sledziu: Wiem że nie myślą abstrakcyjnie. To był żart. Wiem też, że nie są w stanie wyprodukować lamp ani w tym momencie zauważyć możliwość wykorzystania już istniejących. Wróć do postawionego na początku dyskusji pytania. Czy przewagę ma żyworodność czy jajorodność? Czy chciałbyś, żeby Twoja żona zniosła kiedyś jajko po na przykład 8 miesiącach ciąży + miesiąc wysiadywania, czy żeby urodziła już żywe dziecko?