Wpis z mikrobloga

Jeżdżenie SKM-ką dostarcza wielu niekoniecznie przyjemnych doznań. Dzisiaj na ten przykład siedziałam sobie na przeciwko pewnego pana (strzelam, że stoczniowca), który wionął zdecydowanie niemiłym smrodkiem, a w pociągu zajmował się piłowaniem paznokci, których nawet dinozaur by się nie powstydził i których opiłki gęsto spadały na siedzących obok pasażerów. I to piłował je scyzorykiem (podejrzewam, że zwyczajny pilniczek by nie wystarczył), którym zawiadiacko wywijał mi przed twarzą w ramach podrywu i szpanu. O tak, tak! Starałam się nie nawiązywać kontaktu wzrokowego, ale niestety nie podziałało i dialog się nawiązał. A właściwie monolog.

- No, no, no! Jaka pani ładna! A złość to w ogóle wydobywa cały urok z kobiety!

Podziękowałam i nawet się uśmiechnęłam (ach, głupia!).

- Opowiem pani kawał. Kto ma większy ogródek: kobieta czy mężczyzna? - zapytał i nie dał wymigać się od odpowiedzi. To wzruszyłam ramionami.

- Mężczyzna oczywiście! A wie pani dlaczego?

Już spodziewałam się w którą stronę to zmierza, ale wyskoczyć przez okno nie było jak. Kolejny raz użyłam magicznego sposobu i wzruszyłam ramionami.

- Bo facet ma ogórasa i dwa pomidory, a kobita głęboką norę kreta i zgniłe warzywa wokół!

Po czym zaczął rechotać na cały wagon.

Obrzydlistwo.

#historyjka #opowiesc nie #coolstory #gorzkiezale #trojmiasto
  • 19
@Tapirro: To jest niewyobrażalne dla mnie. Brr.

@chybaja: Mam małe ruczki i oczami wyobraźni już widziałam, jak mi tymi pzaurami po twarzy przejeżdża. :P Acz zdziwiłam się, że nikt nie zareagował. Albo nie, nie zdziwiłam się. Ale miło by było, jakby zareagowali :D