Wpis z mikrobloga

#pastypolskichczanow #pasta #kradzione

< Siedzisz w piwnicy.
< Przychodzi koleżanka z roku, bo obiecałeś jej pomoc w przygotowaniu do poprawki.
< Jest to pierwsza osoba którą widzisz i z którą rozmawiasz od dwóch tygodni.
< Na początku jest trochę niezręcznie, więc zaczynasz ją uczyć.
< Nagle z toalety dobiega dźwięk bulgotania. Idziesz sprawdzić co się dzieje.
< Z kibla wylewa się woda, zalewa podłogę, jest żółta i widzisz w niej kawałki gówna.
< Jako #!$%@? nie wiesz co robić, wołasz koleżankę, stoisz i się patrzysz.
< Koleżanka drze do ciebie mordę i pyta gdzie jest jakaś szmata.
< Mówisz gdzie jest, ona bierze i zaczyna wycierać podłogę. Ty nadal stoi sz i się patrzysz.
< Ona klęczy w tym syfie i wyciera, każe ci przynieść więcej szmat.
< Dajesz jej, a ona zwija je w kulę i wsadza rękę do środka kibla, zatykając kulą ze szmat odpływ.
< Woda przestaje lecieć, a ona jest przesiąknięta wodą z fekaliami.
< Rzuca pierwszą szmatę na podłogę, patrzy się na ciebie z nienawiścią, prosi o jakąś koszulę, dajesz jej, ona zrzuca swoje ubranie, pakuje w torbę, zakłada twoje ubranie i wychodzi z twojego mieszkania.
< Boisz się zadzwonić do hydraulika, więc chcesz ją jeszcze poprosić by to zrobiła, ale nie zdążyłeś.
< W końcu dzwonisz do hydraulika.
< Przychodzi po godzinie, grzebie w kiblu, w końcu wyciąga ogromną, śmierdzącą kulę papieru toaletowego.
< Uświadom sobie że to są papiery z twoimi spustami.
< Hydraulik mówi że pewnie przypłynęło z góry od sąsiada.
< Spanikuj i powiedz prawdę. Hydraulik rucha psa jak sra.

  • 5