Wpis z mikrobloga

@wonsz_smieszek: tak, piszę to całkiem serio. A auto trochę jest jak bus, dodatkowa zapalniczka z tyłu się przyda jak np. pojadę na wakacje a z tyłu podepnę lodówkę. Ładowarek mam pełno, więc jak to ma mi zapewnić dodatkowych pasażerów - to czemu nie. Mieć 50zł a nie mieć to 100zł.
@Aerdyn: Jakbyś miał wybór - jechać z ładowarką i wifi, albo z kimś, kto nie ma tego bajeru to co
Pobierz fstab - @wonszsmieszek: tak, piszę to całkiem serio. A auto trochę jest jak bus, doda...
źródło: comment_VmtpDLKO1IdUsOTS3sVNAoBsEew2lS9G.jpg
@fstab: Przy takich dojazdach zabieranie ludzi przez blabla rozumiem w zupełności. Zresztą sam jeździłem 350 km, tylko że pociągiem, właśnie z powodów finansowych.

Natomiast zupełnie nie czaję, że ludzie na coś takiego marudzą. Jadą parę godzin transportem niemalże indywidualnym i jeszcze marudzi, bo nie dostanie kawki albo nie naładuje telefonu. To się już niemal regularny przewóz osób robi i relacja klient-usługodawca.
Natomiast zupełnie nie czaję, że ludzie na coś takiego marudzą. Jadą parę godzin transportem niemalże indywidualnym i jeszcze marudzi, bo nie dostanie kawki albo nie naładuje telefonu. To się już niemal regularny przewóz osób robi i relacja klient-usługodawca.


@wonsz_smieszek: marudzą, bo inni mają - wolny rynek i konkurencja. A przy trasie 400km gdzie spędzasz pół dnia w aucie IMO ma to znaczenie, bo wodę czy sok sobie zapakujesz, ale prąd wygodnie
@fstab: czekaj, dostałeś niższą (bo tam chyba 4/5 to poniżej średniej) ocenę, bo odstawiłeś kogoś pod drzwi? rozumiem, że od innego pasażera, któremu nie pasowało, że 5 minut dłużej będzie przez to w aucie?

@HetmanPolnyKoronny: o ile w Polskim Busie czy pociągu parę razy z gniazdka korzystałem, o tyle nie wpadłbym na oczekiwanie tego od kogoś, kto okazjonalnie podrzuca mnie własnym autem.
@wonsz_smieszek: jakby to była trasa 50km to spoko, też bym twierdził, że niewielka różnica czy jest to gniazdko czy nie i nie ma się co czepiać, no ale przy takiej jak OP pisze to już jest, bo to już nie do końca podrzucanie, tylko podróż przez pół Polski. Okazjonalna może jest, ale skoro OP pisze, że jest wybór między ludźmi którzy gniazdko mają, a tymi bez, to wielu "potencjalnych klientów" może
@HetmanPolnyKoronny: ja się mniej dziwię @fstab -owi, bardziej ludziom. Gdybym wsiadał do kogoś do prywatnego auta, to raczej zakładałbym, że sobie pogadamy, a nie że będzie mnie obsługiwał napojami i wifi.

Blabla rozumiałem jako sposób na znalezienie ludzi, żeby podzielić się kosztami. Coś jak fejsbukowe grupy, autostop, czy ogłoszenia. A w tej wersji to już brzmi jak usługa przewozu w normalnym przedsiębiorstwie. Klient wymaga, napoje, rozrywki, konkurencja, itp. Jeszcze trochę i
@wonsz_smieszek: ja się ludziom nie dziwię. To nie jest mój znajomy, który podrzuca mnie grzecznościowo. Jak mam opcję wyboru między kierowcami z którymi mam spędzić 5h to normalne, że będę wolał miłego nad chamskiego, takiego z wygodnym samochodem zamiast starym trupem, gadatliwego jeżeli lubię pogadać, tego który ma klimatyzację, tego który da kawę jeżeli lubię wypić, czy takiego który da dostęp do prądu jeżeli potrzebuję. Może rzeczy takie jak prąd czy
@wonsz_smieszek: konkurencja działa wszędzie cały czas tam gdzie masz jakikolwiek wybór między dostawcami, nie tylko w usługach czy handlu. Jakby dwóch znajomych w ramach przysługi zaproponowało Ci naprawę samochodu, to nie patrzyłbyś również na to, który zrobi to lepiej, szybciej, do którego jest wygodniej bo np masz bliżej oprócz innych ważnych rzeczy takich jak z którym znam się lepiej, jak ew mogę oddać przysługę itp? Oczywiście zwykle nie motywuję to tego
@HetmanPolnyKoronny: no właśnie to jest przecież sednem zdziwienia ludzi w tym wątku, że ten gorszy znajomy zaczyna wykładać hajs i robi kurs mechaniki, żebyś następnym razem to jego wybrał do pomocy w naprawie samochodu.

Zresztą, jak pisałem. Dla mnie blabla oznaczało ogłoszenia, a nie włażenie w tyłek ludziom, którym robię przysługę. Teraz wiem, że jest inaczej po prostu :) I pomyśleć, że ja - najwyraźniej frajer - postawiłem kierowcy kiedyś kawę
I pomyśleć, że ja - najwyraźniej frajer - postawiłem kierowcy kiedyś kawę na Orlenie


nie włażenie w tyłek ludziom, którym robię przysługę

@wonsz_smieszek: Z jednej strony rozumiem jaką logiką się kierujesz, a z drugiej nie jestem w stanie wytłumaczyć dlaczego na tylu levelach nie rozumiesz, że jest błędna. Chyba musisz skupić się na tym, że obie strony mają ze sobą jakiś biznes do zrobienia i ani klient stawiający kawę nie jest
@wonsz_smieszek: właśnie o to mi chodzi, że znajomy nie ma zwykle interesu w tym by ci pomóc, więc nie robi kursu, a kierowca BlaBla już ma, bo brak gniazdka to mniejsze przychody*. Plus kurs to znacznie większy wysiłek i koszt niż dodatkowe gniazdko. Kierowcy wychodzą na przeciw pasażerom, bo mają interes by nie mieć pustych miejsc, a jest konkurencja, jakby twoi znajomi z jakiegoś powodu bardzo bardzo chcieli ci pomagać z