Wpis z mikrobloga

Uchwyt na dach jakoś tam prostujemy, relingi i dach się wygięły, ale da się żyć, koło jest w ósemkę i jest ugięta obręcz. Klamkomanetki dostały i ciężko chodzą, ale przełożenia da się zmieniać.
Ale nie ma co sobie psuć tripa! Jeszcze będziesz to dobrze wspominał ;)


@byczys: heh, od początku się z tego śmieję, bo nic innego nie zostało. Byłem w rowerowym, Włoch jak to Włoch nie gadał po angielsku, ale jakieś używane koło mi chce sprzedać za 50 euro. W tym łożyska tak dostały, że słychać jak hałasuje nawet jak go prowadzę. Największy problem, to ugięty dach i relingi. Nie mówię o tym
a rama/wideł przeżyły to jakoś?


@sta: Brak jest jakichś wyraźnych problemów. Na pewno kierownica jest krzywa, ale to da się skorygować na headzie.

Będziesz kombinował jakieś koła, czy to koniec jazdy podczas eurotripu?


@regyam: jutro kupię jakieś używane.

może pierwszy objedziesz Polskę tribanem 520 ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Qardius: Zdążę naprawić swój.

czyli cały misterny plan związany z eurotripem rowerem w #!$%@?. Co z wyjazdem
Współczuję podwójnie bo strasznie to śmieszne i aż mam przez to wyrzuty sumienia


@dran2: Nikomu śmiech jeszcze nie zaszkodził, a umartwianie się nikomu nie pomogło. Sam się śmieję, szkoda tylko bo miała być setka dziś w San Marino i okolicach.
@sta: no a rower na dachu to takie historie jak Twoja + nie wjedziesz praktycznie w żaden podziemny parking :D Jak ci ktoś w tyłek wjedzie to chociaż cokolwiek z OC wyciągniesz. Do tego zwiększone spalanie. Z resztą co ja się tam mądrzę, jak swojego bagażnika nie miałem okazji jeszcze nawet założyć od kiedy go kupiłem, ale że był za bezcen to musiałem wziąć... xD