Wpis z mikrobloga

Mieszkam na stale w Norwegii i staram sie o licencje na taksowkarza.

TLDR


Z racji, ze nauczylem sie jako tako norweskiego i pojawila sie chec dorobienia do pensji, udalem sie na kurs dla taksowkarzy po to aby zdobyc wymagana licencje dla taksowkarzy.
Mily pan ktory prowadzi zajecia prosil, aby kursanci brali czynny udzial a nie tylko siedzieli i sluchali - aktywni sluchacze - cos jak cwiczenia na studiach.
Aby troche ulatwic Wam wyobrazenie jak to wygladalo nadmienie, ze w kusie bierze udzial 12 osob z czego 3 znich sa z Europy(Polak, Norweg i Dunczyk) - i nie, nie jestem rasista - mam kilku dobrych znajomych z Azji czy z Afryki. Kurs odbywa sie w jezyku norweskim a prowadzacy nie stara sie mowic tak jak lektorzy w szkole.
Biali usiedli w pierwszej lawce - reszta zajela miejsca z tylu (mozliwe ze niesmiali - nie wiem).
Zaczyna sie - na poczatek przypomnienie co jest wymagane aby zostac taksowkarzem - po szczegolwym przebrnieciu przez punkty na prezentacji (rozdzielenie na imigrantow i obywateli Norwegii) dotarlismy do ''zaswiadczenie o niekaralnosci'' - pada pytanie w strone sali - nikt sie nie zglasza - ja bylem troche zmeczony po pracy i siedzialem tam jak za kare, ale mysle sobie - bedzie troche rozrywki, ciekawe co powiedza moi koledzy z sali.
- to dokument ktory potwierdza, ze nigdy nikogo nie uderzyles ani go nie skrzywdziles - dobiega glos z konca sali.
Prowadzacy z nieslychana powaga mowi, ze on rowniez moze wystawic taki dokument jesli ktos go poprosi wiec czy to jest prawda.
- no nie do konca bo to musi napisac policjant - ok, prowadzacy dal za wygrana podajac definicje zaswiadczenia o niekaralnosci blizsza poziomu wiekowemu kursantow (ale najwyrazniej nie mentalnemu). Po tej historii troche sie obudzilem bo zapowiada sie fajne przedstawienie ( ͡ ͜ʖ ͡).
Gdy dokumenty i formalnosci mielismy juz za soba doszlismy do organizacji ruchu dla taksowek na lotnisku. Zasada jest taka, ze z racji ekologii i uprzywilejowania samochodow elektrycznych - taksowki z tym napedem (99% to tesla s) zabieraja co drugiego pasazera czyli
pasazer numer 1 - zwykla taksowka z napedem spalinowym/hybrydowym
pasazer numer 2 - taksowka elektryczna
pasazer numer 3 - zwykla taksowka z napedem spalinowym/hybrydowym
pasazer numer 4 - taksowka elektryczna.
Prowadzacy doszedl tak do pasazera numer 6 po czym rzucil w strone sali retorycznie ''czy sa jakies pytania?''.
Nie zawiodlem sie i tym razem
- nie rozumiem - dobiega glos z sali.
W tym momencie zaczalem sie zastanawiac jak mozna to latwiej wyjasnic i nie przyszlo mi nic do glowy (ok mozna sprobowac uzyc kolorow na tablicy albo pojechac na lotnisko i pokazac to fizycznie, czy to jest niezbedne - ocencie sami).
Po ponownym wytlumaczeniu w ten sam sposob prowadzacy bezposrednio zadaje pytanie do kolegi spoza Europy
-czy rozumiesz ?
-rozumiem - odpowiada - jego oczy natomiast mowia ''ni ch*ja nie wiem o czym Ty mowisz jak to co drugi?''.

Po organizacji ruchu na lotnisko przyszedl czas na zasady odnosnie uniformu - musisz byc ubrany w dostepne w sklepie dla taksowkarzy ubrania ktore sa jednakowe dla wszystkich korporacji - jest tylko jeden warunek (wg mnie oczywisty i nie trzeba o nim wspinac, ale mylilem sie). Mianowicie uniform musi byc czysty a kierowca taksowki powinien byc wykapany przed praca z uwagi na nieprzyjemny zapach ktory moze draznic pasazerow i sprawic, ze ich podroz stanie sie niekomfortowa - to nie jest bajt.

Ponownie moja ulubiona kwestia ''czy sa pytania, czy wszystko rozumiecie''. Znow sie nie zawiodlem i kolejny prymus podnosi reke i pyta:
- wiec jak czesto trzeba prac spodnie w takiej pracy.
- tak czesto jak to mozliwe - z pelna powaga i bez zbednych ogrodek odpowiada prowadzacy.

Po tym wszystkim nadszedl upragniony koniec zajec - gdy juz zmeczony odwrocilem sie pomyslalem sobie, ze siedzi za nami bialymi ludzmi afrykanskie plemie ludozercow z filmow na national geographic - ale na szczescie bylo to tylko wrazenie, bo chlopaki zabrali swoje iphony i zabrali sie do wyjscia.

Napisze tylko, ze spotkamy sie jeszcze trzy razy.
Prowadzacy odpowiedzial, ze dzien przed zajeciami byl test z topografii miasta. Wyglada tak, ze masz plan/mape dostepna - egzaminujacy mowi na glos nazwe ulicy - a Ty musisz ja zanotowac i napisac od jakiej sie zaczyna i jaka ulica sie konczy + opisac proponowana dwie trase pomiedzy dwoma znanymi punktami (np pomiedzy dworcem a lotniskiem) z wymienionymi nazwami ulic - jesli nie jestes roslina to zdasz.
W dniu wczorajszym 9/12 oblalo - z grzecznosci nie spytalem o kraj pochodzenia.

taguje
#uchodzcy #norwegia #transport #taxicoolstory i #emigracja

obserwuj #andrzejwtransporcie jesli chcesz wiecej takich historii ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 12
@seledynowakalarepa:
- musisz pojezdzic kilka lat jako taksowkarz po czym mozesz ubiegac sie o ''licencje przewoznika taksowki'' - wtedy masz prawo kupic wlasna taksowke i zatrudniac ludzi/jezdzic dla siebie
- zarobki sa akurat proste - z reguly jest to 45-50% od tego co placi klient (jest to brane jako brutto podstawa pensji).
Ludzie ktorzy jezdza na stale i to ich glowna praca potrafia zarabiac 35-45tys nok (netto) ale liczy sie to
@andrzej89: poważnie tak dużo można wyciągnąć? Mieszkasz w Oslo? Bo z mojego doświadczenia w pracy jalo mechanik to lwia część taksówkarzy tutaj to ciułacze i strasznie narzekają na to, że w Oslo taksówek jest już po prostu za dużo.