Wpis z mikrobloga

czasami jak mi klient mówi, albo pisze w mailu prośbę o ofertę mieszkania powyżej 60 m2 na najbardziej rozchwytywanych osiedlach, w nowym budownictwie do kwoty 130 000.00 zł, to mam ochotę mu odpowiedzieć :

z gówna bicza nie ukręcisz...


Ale niestety, tak nie można więc sugeruję takiemu grzecznie i kulturalnie, że może zwiększy budżet, a jak nie to może zmniejszy wymagania - i wtedy się zaczyna gadanie i obraza stanu...

Ehh Ci ludzie...

#whocares #oswiadczenie
  • 13
@M4ks: nie do końca tego od ludzi wymagam, raczej odrobiny rozwagi i racjonalnego myślenia, jak chcesz chyba kupić mieszkanie, to raczej powinieneś mieć minimalne rozeznanie :) to tak jakbyś idąc do mięsnego miał pretensje do Pani sprzedawczyni, że szynka wołowa jest droższa od pasztetowej i wymagał od niej, żeby cena tej szynki była taka sama jak pasztetowej, bo jak tak nie zrobi to znaczy, że sie nie zna... :)
@M4ks: Masz i nie masz racji. Masz - bo faktycznie, to jej praca. Nie masz - bo mimo wszystko jakiś kontakt z rzeczywistością trzeba zachować i nie wymagać mieszkania za 1/4 rynkowej ceny.
@egocentryczka: to może podchodź to takich klientów od innej strony: powiedz że znalazłaś dwa-trzy mieszkania prawie idealnie pasujące do jego wymagań:
- 60 m2 na najbardziej rozchwytywanych osiedlach za 830 000
-mieszkanie na super osiedlu za 130 000 o powierzchni 12 m kw
ciekawe które z nich zechce obejrzeć jako pierwsze
@egocentryczka: ale czy ja jako klient mam sie znać na metodach produkcji szynki? Od tego jest sprzedawca, zeby opisać mi skład i powiedzieć co ile kosztuje. A jak zapytań o wołowinkę za 5zl za kilo to powie, ze nie ma, a nie będzie udawał mądrzejszego od wszystkich bo on akurat zna ceny skupu krów...
@iacek: tu się zgodzę, zawsze staram się znaleźć jakieś wyjście z sytuacji, zaproponować jakieś rowiązanie i Ci bardziej rozgarnięci dają sobie to wytłumaczyć, gorzej z tymi co to mają 130 000. 00 zł i myślą że mają kokosy za które można kupić wszystko, właściwie razem z biurem nieruchomości a uwierz mi Ci klienci co mają te 130 000 zł potrafią być wiele gorsi niż Ci co mają 400 000, z tymi