Wpis z mikrobloga

Jadę wczoraj na rowerze z 25km/h osiedlową drogą na której ograniczenie do 30. Przede mną Yariska wlecze się 20km/h (zakładałem że z powodu hopek) a do tego jedzie blisko środka jezdni zostawiając półtora metra z prawej, więc szybka decyzja - wyprzedzam z prawej strony. Nagle widzę włączające się wycieraczki, instynktownie hamuję, a blondynka skręca na miejsce parkingowe :D
To uczucie, kiedy dowcip poznany dawno temu ratuje przed kolizją :)
#logikarozowychpaskow
  • 27
@Tril: No, kobieta powinna była wrzucić kierunek.
Ale naprawdę jestem w szoku tą kretyńską zmianą.
Ja nawet motocyklem jeździłem z prawej, ale zwykle wtedy, gdy samochody stały (co było i jest dozwolone) lub toczyły się do 10 km/h (teoretycznie już niedozwolone). Nigdy bym nie wpadł na to, by wyprzedzać po prawej, gdy samochody jadą już szybciej, co w razie wykonania manewru nie daje czasu na reakcję.
OP pisze, że jechała 25
@Tril: Istotnie (art. 12) ale wyprzedzanie na parkingu (bez znaczenia, z której strony) albo tak jak podejrzewam tam, że z obu stron jezdni są miejsca parkingowe jest bardzo słabym pomysłem.