Dziś o przeszczepie nerki i pobieraniu narządów od ofiar wypadków drogowych.
Często świst wysokoobrotowego jednoślada jest wieńczony słowami wąsatego Janusza "o narządy pojechały". Czy tak jest naprawdę? Otóż nie. Zmarli na skutek wypadków drogowych są zbyt poturbowani. Ich narządy są na domiar zniszczone. W środku jest kolokwialnie mówiąc papka ( ͡°͜ʖ͡°). Po prostu siła jaka jest kreowana przy wypadkach, uniemożliwia działanie tego narządu po przeszczepie.
Zaaaaaraz... a jeżeli jakimś cudem będą się nadawały? Wówczas się pojawia inny problem. Taką osobę trzeba najpierw przewieźć do szpitala, podłączyć do aparatury (narządy obumierają bardzo szybko, nie starczy czasu) i zbadać. Test na śmierć mózgową, test na choroby, test na zgodność tkankową, grupa krwii itp. Dopiero wtedy znaleźć biorcę i sprawić żeby narząd i biorca byli w danym miejscu. Osoba czekająca na przeszczep siedzi w domu, a osoba która potencjalnie może być dawcą zmarła 200 km od danego miejsca. Oznacza to głownie tyle, że zanim się podłączy zmarłego do maszyny podtrzymującej podstawowe czynności metabolizmu, zrobi testy itd., to jego narządy zdążą już obumrzeć. Także motocykliści, wasze narządy nie będą wykorzystane (oraz oby nigdy nie było nieprzyjemnych zdarzeń).
Przeszczep nerki. Na rozgrzewkę pytanie. Jest pacjent ze swoimi dwoma niedziałającymi nerkami. Ile nerek będzie miał po przeszczepie? 3. ŁOOOT? Tak 3. ( ͡°͜ʖ͡°)
Jak to! Ano takto. Nerkę przeszczepia się heterotopowo, czyli w miejsce inne niż narząd ten znajduję się w modelu anatomicznym. Przeszczepioną nerkę umieszcza się na talerzu kości biodrowej (pic rel). Tętnicę nerkową podczepia się do tętnicy biodrowej zewnętrznej, żyłę analogicznie, a moczowód wszywa się bezpośrednio do pęcherza. Trochę o moczowodzie, bo sam proces jest spektakularny. Żeby poprawnie wszyć moczowód do pęcherza, trzeba go najpierw napompować. Przez cewnik się wprowadza sól fizjologiczną do stanu jego nabrzmienia. Wtedy wykonuje się nacięcie (na "czubku"), a ciśnienie tworzy super fontanne. Jak nadmiar płynu wyleci, dopiero się zszywa. Taka nerka sobie siedzi i pracuje.
Ile pracuje nerka po przeszczepie? Bardzo różnie. Średnio parę lat. Niby niewiele, ale jest to szansa dla tych ludzi na przynajmniej trochę normalnego życia, bez ciągłej potrzeby bycia podpiętym pod dializator oraz sam dializator nie jest leczeniem zastępczym, ponieważ długo na samej dializie pociągnąć się nie da. Po zabiegu pacjent wraca do pełni funkcjonowania po ok. 6 miesiącach. Czy u kogoś przeszczep daje szanse na dłuższe życie? Są szczęśliwcy, którzy z graftem (ogólne wyrażenie na przeszczep) nerki żyją aż do śmierci ( ͡°͜ʖ͡°) (20+) Niestety są też tacy, którzy po roku muszą mieć ponowiony przeszczep. Po prostu nie znamy na tyle dobrze immunologii i zasad zgodności tkankowej, żeby przeszczepy można było dobierać w sposób idealny oraz nie mamy dostępu do niezlicznej ilości nerek. Statystyki we wpisie poprzednim.
Ale zaraz zaraz dlaczego chorej nerki się nie wycina? Nerka pełni szereg innych funkcji niż filtrowanie krwii z metabolitów jak np. synteza wit. D3, synteza seryny i argininy (aminokwasy), regulowanie objętości krwi itd.. Sama niewydolność nerki zaczyna się dopiero przy uszkodzeniu 80% nerfronów czyli podstawowych jednostek czynnościowych nerki. Ponadto z przyczyn anatomicznych. Na nerce jest tkanka gruczołowa w postaci nadnercza. Resekcja nerki mogłaby się kończyć uszkodzeniem samego nadnercza, lub też jego ukrwienia (w następstwie martwica). Ten zaś pełni multum ważnych funkcji w zachowaniu homeostazy organizmu. Mało tego, po co wycinać organ, który nie daje stanu zapalnego, nie krwawi, nie nowotworzy, a pełni szereg innych też funkcji, którego resekcja mogłaby na domiar obciążyć pacjenta.
@Bazantowy: O zgodności tkankowej będzie osobny wpis, jednak postaram się krótko zobrazować o co chodzi. Dziecko dostaje część genotypu od ojca, a część od matki, którzy dostali geny od swoich rodziców. Tworzy się swoista drabinka, gdzie pula genów jest ciągle zawężana do rodzeństwa. Co za tym idzie logicznym jest, że bardziej podobny genom (czyli coś co warunkuje w naszym przypadku powstawanie białek zgodności tkankowej), ma rodzeństwo, niżeli ich rodzice.
@976497: Na maszynach się nie znam, natomiast niewydolność nerek w olbrzymim stopniu związana jest z innymi chorobami. Cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, miażdżyca, kamica nerkowa, otyłość, tytoń, kłębuszkowe i środmiąszowe zapalenia nerek. Sama z siebie nerka "zużywa się" w różnym stopniu, w zależności od czynników genetycznych. Tak naprawdę, jedyne co możemy zrobić to leczyć inne schorzenia, unikać NLPZ (niesteroidowe leki przeciwzapalne, tj. paracetamol, ibuprom itp., a one są usuwane przez nerki i mogą
Dzisiaj, chwilę po 19 po długiej chorobie odeszła moja mama która opiekowałem się przez ostatnie 7 lat. Dzielnie znosiła trudny niepełnosprawności oraz ciężar choroby. Niech spoczywa w pokoju.
Dziś o przeszczepie nerki i pobieraniu narządów od ofiar wypadków drogowych.
Często świst wysokoobrotowego jednoślada jest wieńczony słowami wąsatego Janusza "o narządy pojechały". Czy tak jest naprawdę? Otóż nie. Zmarli na skutek wypadków drogowych są zbyt poturbowani. Ich narządy są na domiar zniszczone. W środku jest kolokwialnie mówiąc papka ( ͡° ͜ʖ ͡°). Po prostu siła jaka jest kreowana przy wypadkach, uniemożliwia działanie tego narządu po przeszczepie.
Zaaaaaraz... a jeżeli jakimś cudem będą się nadawały? Wówczas się pojawia inny problem. Taką osobę trzeba najpierw przewieźć do szpitala, podłączyć do aparatury (narządy obumierają bardzo szybko, nie starczy czasu) i zbadać. Test na śmierć mózgową, test na choroby, test na zgodność tkankową, grupa krwii itp. Dopiero wtedy znaleźć biorcę i sprawić żeby narząd i biorca byli w danym miejscu. Osoba czekająca na przeszczep siedzi w domu, a osoba która potencjalnie może być dawcą zmarła 200 km od danego miejsca. Oznacza to głownie tyle, że zanim się podłączy zmarłego do maszyny podtrzymującej podstawowe czynności metabolizmu, zrobi testy itd., to jego narządy zdążą już obumrzeć. Także motocykliści, wasze narządy nie będą wykorzystane (oraz oby nigdy nie było nieprzyjemnych zdarzeń).
Przeszczep nerki. Na rozgrzewkę pytanie. Jest pacjent ze swoimi dwoma niedziałającymi nerkami. Ile nerek będzie miał po przeszczepie? 3. ŁOOOT? Tak 3. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jak to! Ano takto. Nerkę przeszczepia się heterotopowo, czyli w miejsce inne niż narząd ten znajduję się w modelu anatomicznym. Przeszczepioną nerkę umieszcza się na talerzu kości biodrowej (pic rel). Tętnicę nerkową podczepia się do tętnicy biodrowej zewnętrznej, żyłę analogicznie, a moczowód wszywa się bezpośrednio do pęcherza. Trochę o moczowodzie, bo sam proces jest spektakularny. Żeby poprawnie wszyć moczowód do pęcherza, trzeba go najpierw napompować. Przez cewnik się wprowadza sól fizjologiczną do stanu jego nabrzmienia. Wtedy wykonuje się nacięcie (na "czubku"), a ciśnienie tworzy super fontanne. Jak nadmiar płynu wyleci, dopiero się zszywa. Taka nerka sobie siedzi i pracuje.
Ile pracuje nerka po przeszczepie? Bardzo różnie. Średnio parę lat. Niby niewiele, ale jest to szansa dla tych ludzi na przynajmniej trochę normalnego życia, bez ciągłej potrzeby bycia podpiętym pod dializator oraz sam dializator nie jest leczeniem zastępczym, ponieważ długo na samej dializie pociągnąć się nie da. Po zabiegu pacjent wraca do pełni funkcjonowania po ok. 6 miesiącach. Czy u kogoś przeszczep daje szanse na dłuższe życie? Są szczęśliwcy, którzy z graftem (ogólne wyrażenie na przeszczep) nerki żyją aż do śmierci ( ͡° ͜ʖ ͡°) (20+) Niestety są też tacy, którzy po roku muszą mieć ponowiony przeszczep. Po prostu nie znamy na tyle dobrze immunologii i zasad zgodności tkankowej, żeby przeszczepy można było dobierać w sposób idealny oraz nie mamy dostępu do niezlicznej ilości nerek. Statystyki we wpisie poprzednim.
Ale zaraz zaraz dlaczego chorej nerki się nie wycina? Nerka pełni szereg innych funkcji niż filtrowanie krwii z metabolitów jak np. synteza wit. D3, synteza seryny i argininy (aminokwasy), regulowanie objętości krwi itd.. Sama niewydolność nerki zaczyna się dopiero przy uszkodzeniu 80% nerfronów czyli podstawowych jednostek czynnościowych nerki. Ponadto z przyczyn anatomicznych. Na nerce jest tkanka gruczołowa w postaci nadnercza. Resekcja nerki mogłaby się kończyć uszkodzeniem samego nadnercza, lub też jego ukrwienia (w następstwie martwica). Ten zaś pełni multum ważnych funkcji w zachowaniu homeostazy organizmu. Mało tego, po co wycinać organ, który nie daje stanu zapalnego, nie krwawi, nie nowotworzy, a pełni szereg innych też funkcji, którego resekcja mogłaby na domiar obciążyć pacjenta.
#medycyna #mlodysumcontent #ciekawostki #motoryzacja
źródło: comment_Adk1gaG3DITBu4BjIoG5BV47pVMRyYGX.jpg
PobierzCzy jest gdzieś w sieci ranking maszyn do dializ?