Aktywne Wpisy
lunari6 +113
Hej Mirki i Mirabelki,
Od dłuższego czasu przeglądam mirko. Jakiś czas temu miałam okazję pomóc jednemu mirkowi z zaburzeniami lękowymi. Za jego namową założyłam konto. Mam na imię Dominika i jestem absolwentką #psychologia na Uniwersytecie Jagiellońskim. Oferuję szeroko pojętą pomoc psychologiczną w formie online. Pracuję z osobami dorosłymi oraz młodzieżą. Pomagam osobom z zaburzeniami: emocjonalnymi, osobowości, nastroju, odżywiania, osobom o obniżonym poczuciu własnej wartości. Zapraszam serdecznie do kontaktu na priv jeśli jesteście
Od dłuższego czasu przeglądam mirko. Jakiś czas temu miałam okazję pomóc jednemu mirkowi z zaburzeniami lękowymi. Za jego namową założyłam konto. Mam na imię Dominika i jestem absolwentką #psychologia na Uniwersytecie Jagiellońskim. Oferuję szeroko pojętą pomoc psychologiczną w formie online. Pracuję z osobami dorosłymi oraz młodzieżą. Pomagam osobom z zaburzeniami: emocjonalnymi, osobowości, nastroju, odżywiania, osobom o obniżonym poczuciu własnej wartości. Zapraszam serdecznie do kontaktu na priv jeśli jesteście
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Mirki, co byście zrobili na moim miejscu?
Wracałam dzisiaj pociągiem z domu rodzinnego i chciałam kupić bilet w kasie. Powiedziałam babce, że będę płacić kartą, powiedziała, że spoko, ale żebym nie płaciła zbliżeniowo, bo to jej "komputer zawiesza". Mówię, że spoko i kobieta przystawia mi terminal z zasłoniętym wyświetlaczem plikiem karteczek. Podnoszę te kartki, bo chyba oczywiste, że chcę wiedzieć, ile zaraz zejdzie mi z konta, a ta z mordą. Spokojnie tłumaczę, że mam prawo zobaczyć kwotę na terminalu i dlatego to zrobiłam. Powiedziała ok i... nie pokazała. Przez cały czas gadała, jak to jej młodzi ludzie zawieszają komputer, bla bla, więc powiedziałam jej, żeby się opanowała i rzuciłam tekstem, że dziwny tu standard obsługi (zaznaczam, że nie dałam się i mimo, że babka była na ostrym wku..., to ja byłam spokojna). W tym momencie kobiecie puściły nerwy i rzuciła hasłem "jaki klient taka obsługa". Ja w szoku. No ale nic, niedziela, chill, nie dałam się, podkreślam, bo mogłam zabić. Miarka się przebrała w chwili, w której terminal zaczął piszczeć, a ja nie wiedziałam, co mam zrobić, bo ten nieszczęsny wyświetlacz był wciąż przykryty stertą karteczek. Sięgnęłam, by je ściągnąć, mówiąc, że nie wiem co mam robić, bo zasłoniła wyświetlacz. Kobieta oczywiście drze na mnie mordę, że wystarczy się zapytać, nie wsadzać paluchów i takie tam. Po wzięciu już karty do ręki zażądałam potwierdzenie i... biletu (nie dała mi sama z siebie), sprawdziłam i na całe szczęście kwota się zgadzała, no ale niesmak pozostał spory.
Ta baba robiła ze mnie debilkę przy jakichś kilkunastu czekających ludziach i co by nie mówić - zepsuła na maksa podróż. Nie mówiąc o tym, że złamała pewnie całą masę wewnętrzych procedur pkp-owych i operatora terminala. Napisałam więc od razu w pociągu skargę i teraz sobie tak siadłam, by pookrajać to ze złych emocji, stworzyć wersję super profesjonalną i wysłać do kilku podmiotów, no i pojawiło się w mej głowie pytanie, czy na pewno to robić...
No bo. Babka była starsza, pewnie pracuje tam za najniższą krajową, być może ma długi, niepełnosprawnego kota, męża alkoholika, bla bla, a moja skarga może doprowadzić do tego, że ją wyleją z pracy. Tak, doszło do sytuacji, w której sama zaczęłam ją usprawiedliwiać, bo z jednej strony NIC nie usprawiedliwia chamskiego zachowania w stosunku do klienta, z drugiej nie chcę mieć jej na sumieniu... ( ͡° ʖ̯ ͡°) Głupio mi, a to jej powinno być głupio...
Co byście zrobili na moim miejscu?
#kiciochpyta
Zgłosić niestosowne zapytanie kasjerki do centrali?
Komentarz usunięty przez moderatora
kupowała bilet, paypasem nie można było bo nie, terminal miał zasłonięty wyświetlacz i wynikła awantura, że op chce znać kwotę, dowiedział się o kwocie na potwierdzeniu, nie wie czy robić guwnoburze czy nie.
Komentarz usunięty przez autora
@mala_mi_123: no właśnie to mnie boli najbardziej, bo ja nie byłam chamska dla niej, tylko po prostu chciałam sprawdzić swoje wydatki. Ale jednak jakoś nie mogę nie myśleć o tym,
Ja już nie mam serca dla starych bab, one są wredne, przekonane o swojej wyższości, chamskie i przyzwyczajone do komunistycznych standardów. Trzeba im uświadomić że robią źle, aby całemu społeczeństwu żyło się po prostu lepiej.
To są standardy wyniesione z PRLu, musimy to w koncu wyplenić z narodu i szanować siebie nawzajem bo mnie jako klienta naprawdę nie obchodzi ze ktoś ma zły humor. Trzeba szanować drugiego człowieka żebyśmy funkcjonowali w przyjemnej atmosferze a nie otrzymywali w twarz na kazdym kroku bo akurat pani w okienku ma dziś zły dzień.
Kumam Twoja argumentacje, ale tak sie sklada, ze tez zdarza mi sie obslugiwac klientow i taka sytuacja jest dla mnie niewyobrazalna.
I w ten oto sposob podjelam decyzje. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@izawoj: rób jak chcesz, choć widzę że robisz z igły widły. Bardziej cię kłuje urażona duma. Pamiętaj tylko, że karma wraca, więc uważaj żeby kiedyś ktoś na ciebie
Moze Tobie to odpowiada, ale ja sobie nie życzę aby ktokolwiek tak traktował mnie, bo ja nigdy nie traktuję w taki sposob innych ludzi. Nawet jesli