Wpis z mikrobloga

10 dni w Gruzji tak szybko upłynęło, a jednocześnie wydaje mi się iż było to wieki temu. Gruzji można wiele zarzucić, że ceny dla turystów są wyższe niż dla miejscowych, że czasem ciężko się dogadać z Gruzinami, że białe kobiety niejednokrotnie są atrakcją, ale jednego nie można im zarzucić- braku gościnności. Codziennie trafialiśmy na ludzi, którzy po kilku telefonach pomagali załatwić nam najlepszy nocleg czy kontynuację transportu.

Sama Gruzja jest tak różnorodna, że można powiedzieć, iż jest to kilka krajów w jednym. Słoneczna Adżaria z flagowym Batumi- miastem kiczu i kontrastów, pełna najlepszych winnic i win Kachetia, a wreszcie serce Gruzji- Swanetia.
Niestety, z roku na rok staje się krajem typowo turystycznym i jeśli chcesz tam jechać, nie zwlekaj, bo może za jakiś czas stracić to co najpiękniejsze.

Miejsca, które polecam:
1. Swanetia, ale lepiej jechać do jakiejś małej wioski niż do Mestii. Mestia sama w sobie jest ładna, ale klimat prawie jak w polskim turystycznym mieście.
2. Wardzia- miasto w skale- bije na głowę Upliciche.
3. Signagi, Telavi- wyborne wina
4. Gori- miasto Stalina i jego muzeum (wejście 15 lari)
5. Stepancminda i monastyr Cminda Sameba- można wejść na nogach lub wjechać samochodem (koniecznie 4x4)
6. Tbilisi- jeśli lubisz zwiedzać miasta

Polecam także wstąpienie na jakiś targ i zakup przypraw, a zwłaszcza soli swaneckiej. O Gruzji można pisać wiele, a niestety nie mam talentu do opisywanie, więc jeśli macie jakieś pytania- piszcie a postaram się odpowiedzieć.

@emilkos8: zgodnie z obietnicą wołam :)

PS. Macie na zachętę widok na Elbrus bo i to udało mi się zobaczyć
AurorakaBorealis - 10 dni w Gruzji tak szybko upłynęło, a jednocześnie wydaje mi się ...

źródło: comment_X3Z8JpywBuHRlWnENKPxWKPpDi4bP3LT.jpg

Pobierz